Rafał Kijańczuk rozbity w Kazachstanie przez Khadisa Ibragimova (VIDEO)
Rafał Kijańczuk nie zdołał sięgnąć po koronę mistrzowską kategorii półciężkiej M-1 Global, szybko przegrywając w Kazachstanie z Khadisem Ibragimovem.
Rafał Kijańczuk (7-1) doznał pierwszej zawodowej porażki, w co-main evencie gali M-1 Challenge 101 w stolicy Kazachstanu, Ałmaty przegrywając przez techniczny nokaut w rundzie pierwszej z mistrzem wagi półciężkiej Khadisem Ibragimovem (8-0).
Zobacz także: Barboza czy Gaethje? Brazylijczyk ustrzeli czy Amerykanin odbierze duszę?
Ostra wymiana na otwarcie, ale brak celnego ciosu. Kijańczuk kopie, Ibragimov chwyta jego nogę – obaj okładają się pięściami z tej pozycji! Cios za ciosem! W końcu jednak Dagestańczyk przewraca Polaka. Nasz zawodnik próbuje trójką z pleców, ale mistrz przechodzi do pozycji bocznej – a stamtąd do krucyfiksa! Uderzenia z góry! Polak w fatalnym położeniu! Inkasuje uderzenia! Próbuje wstawać, ale bez powodzenia… Mostkuje, wije się, skręca! Nic nie działa… W końcu sędzie przerywa walkę!
https://twitter.com/Jolassanda/status/1112032212378140675
Dla polskiego zawodnika jest to pierwsza w karierze porażka. Dagestańczyk broni natomiast pasa mistrzowskiego po raz pierwszy, śrubując serię wiktorii do ośmiu.
*****
Sierpem #70 – niech spłynie krew, czyli bój o króla lowkingów
haha brawo ci co do UFC go wysyłali
A co ma jedno do drugiego?
Poskręcał go MŚ w sambo, najgorsze możliwe zestawienie dla zawodnika, który bazuje przede wszystkim na stójce i sile ciosu.
Pierwsza porażka w karierze i to dopiero z mistrzem, to nie jest powód do wstydu.
Z jednym z najgorszych mistrzów M-1. Jest się czym pochwalić.
Mirek Okniński ma rację, same porażki w tym teamie
Ale ROZCIĄŁ konkretnie Ibragimova