Rafael dos Anjos: „Khabib nie zasłużył na titleshota”
Mistrz kategorii lekkiej, Rafael dos Anjos, komentuje ostatni występ Khabiba Nurmagomedova oraz jego mistrzowskie aspiracje.
Po nie lada zawirowaniach Khabib Nurmagomedov ostatecznie na gali UFC on FOX 19 w swojej pierwszej walce od dwóch lat stanął naprzeciwko debiutującego w oktagonie Darrella Horchera. Zwyciężył przez nokaut techniczny w drugiej rundzie, ale mistrz kategorii lekkiej i zarazem poprzednia ofiara Rosjanina, Rafael dos Anjos, daleki jest od zachwytów nad dyspozycją swojego jedynego pogromcy od 2012 roku.
Nie byłem pod najmniejszym choćby wrażeniem.
– stwierdził Brazylijczyk w rozmowie z MMAFighting.com.
Walczył z gościem, która ma inną pracę na cały etat i wziął walkę tydzień przed galą. Z całym szacunkiem, ale po pierwszej minucie Horcher był cały różowy, był bez formy, a Khabib i tak potrzebował dwóch rund, żeby go skończyć.
Gratulacje dla jego rywala, który wziął tę walkę, ale nie ma opcji… Gdy ja przegrywałem z Khabibem, byłem na 5. albo 6. miejscu i od tamtej pory wiele się zmieniło. On pokonał gościa z inną robotą, a ja Jasona Higha, Bena Hendersona, Nate’a Diaza, Anthony’ego Pettisa i Donalda Cerrone.
Dos Anjos nie pozostawia też suchej nitki na Nurmagomedovie za jego niechęć do walki w maju, na który to termin nalegał jego niedoszły rywal Tony Ferguson.
Mówi, że potrzebuje odpoczynku, bo trenował przez trzy miesiące do tej walki? Chwila, chwila… Czterdzieści dni po walce z nim walczyłem z Jasonem Highem. Dwa miesiące później walczyłem z Benem Hendersonem. Gdy chcesz pasa, musisz na niego zapracować. Sądzę, że po takim występie powinien przynajmniej zmierzyć się z Tonym Fergusonem w maju. Tyle walk, ile stoczył dla UFC, ja zrobiłem w rok.
Zaproponowałem mu walkę w lipcu, gdy jego starci (z Fergusonem) wypadło, ale nie mógł tego zrobić z powodów religijnych, jak sądzę. Jednak miał okazję i nie powiedział „tak”. A teraz pokonuje gościa pracującego na cały etat i uważa, że zasługuje na titleshota? Moim zdaniem – nie zasługuje. Musi bardziej na to zapracować. Nie może przez resztę życia powtarzać „Pokonałem Rafaela, jestem mistrzem bez pasa”. Musi pracować. Zapomnieć o tamtym. Od tamtego czasu dokonałem wielu rzeczy i rozwinąłem się bardziej.
Orzeł nie ukrywał, że chętnie zmierzyłbym się z dos Anjosem w listopadzie, ale ten podchodzi do tego z rezerwą, twierdząc, że za wcześnie na takie plany.
Khabib nie walczył od dwóch lat i chce sześć miesięcy przerwy? Co to ma być? Gdyby mnie nie było przez dwa lata, chciałbym walczyć jak najczęściej. Do listopada wiele rzeczy się wydarzy. Uważam, że powinien walczyć więcej.
Obaj spotkali się w kwietniu 2014 roku na gali UFC on FOX 11. Nurmagomedov całkowicie zdominował pojedynek zapasami, nie będąc może w żadnym momencie bliskim skończenia dos Anjosa, ale też nie dając mu przez niemal piętnaście minut ani chwili wytchnienia, ani centymetra przestrzeni.
Byłem wtedy innym zawodnikiem.
– przekonuje aktualny mistrz.
Źle podchodziłem do diety, miałem problemy osobiste i nie byłem w stu procentach skoncentrowany na walce. Teraz byłaby to zupełnie inna walka. Popatrzcie na jego wyniki i moje wyniki. Byłoby zupełnie inaczej. Minęły dwa lata, sport się zmienił, a on potrzebuje lepszych wyników.
Dos Anjos przygotowuje się obecnie do drugiej obrony pasa mistrzowskiego – 7 lipca na gali UFC Fight Night 90 zmierzy się z Eddiem Alvarezem.
Komentarze: 1