„Przekażcie mu tę wiadomość” – Islam Makhachev odpowiedział na słowa trenera Charlesa Oliveiry
Islam Makhachev opowiedział o potencjalnej walce z Charlesem Oliveirą, wyjaśniając, dlaczego Brazylijczyk nie miałby z nim szans.
Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje co prawda na to, że jeszcze w tym roku dojdzie do hitowego starcia na szczycie kategorii lekkiej pomiędzy jej byłym mistrzem Charlesem Olioveirą i Islamem Makhachevem – coraz bardziej ku takiemu rozwiązaniu składani się szef UFC Dana White – ale w najnowszym wywiadzie udzielonym ESPN.com Dagestańczyk zastrzegł, że to jeszcze nic pewnego.
– Menadżer powiedział mi, że szanse na walkę z Oliveirą to 50/50 – stwierdził Islam. – Jestem teraz w szczycie formy, dlatego muszę walczyć o pas. Charles jest teraz pretendentem numer jeden. Nie jest mistrzem, bo nie zrobił wagi. To było nieprofesjonalne, a mistrz musi być profesjonalistą. Nie wiem, jak to się potoczy, ale mam nadzieję, że zestawią mi walkę z Charlesem. Dziesięć zwycięstw z rzędu kontra jedenaście zwycięstw z rzędu. Duża walka.
Dagestańczyk nie ma wątpliwości, że nieprzypadkowo Brazylijczyk miga się od walki, celując w kasowe zestawienia.
– Media są ciekawi tej walki, fani są ciekawi – powiedział. – Kto inny miałby walczyć z Oliveirą? Nie ma nikogo.
– Gdy mowa o walce z Conorem czy Diazem, gość jest gotowy już na wrzesień, ale gdy chodzi o mnie, to mówi, że wraca w grudniu. Ucieka, bo wie, że jego grappling ze mną działać nie będzie. Walczył tylko ze stójkowiczami – Chandlerem, Gaethje, Poirierem. To dobrzy stójkowicze, ale żaden z nich nie obalał, nie walczył z nim w parterze, nie trzymał go tam. Wiemy, że gdy ktoś ułoży go w niedogodnej pozycji, gość się poddaje. Przewrócę go, zmęczę i się podda, jak dziesięć razy wcześniej w UFC.
Podobne tezy dotyczące mentalności Brazylijczyka wygłaszali w przeszłości Justin Gaethje czy w sposób bardziej zawoalowany Dustin Poirier oraz Michael Chandler. Dagestańczyk nie ma jednak wątpliwości, że Do Bronx ma w sobie gotowość do poddania – ale droga tamże nie prowadzi przez szermierkę na pięści i kopnięcia.
– Ludzie opowiadają, że Oliveira się zmienił, ale to ten sam człowiek, który podda się na sto procent – powiedział. – Chandler posłał go na deski, ale wcześniej go nie zmęczył, nie ułożył go w trudnej pozycji.
– W ostatniej walce Justin posłał go na deski dwa albo trzy razy, ale nie dobił go, zostając na górze i próbując ustrzelić go bombami. Rzucał cepami przez dwie minuty.
– Nie próbują kończyć go w parterze, co jest dużym błędem. Wszyscy jednak boją się jego grapplingu. Ja się nie boję, bo rywalizuję z najlepszymi grapplerami na świecie. Całe życie trenowałem z Khabibem, dlatego grappling Oliveiry nie robi na mnie wrażenia. Obalę go, wymęczę i skończę. Wszyscy opowiadają, że parter to jego królestwo, ale skończę go właśnie tam.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Ludzie mówią, że to mistrz, który dominuje rywali, ale każdy z nich posyłał go na deski, więc nie rozumiem, gdzie ta dominacja. Myślę, że w naszej walce spróbuje wywrzeć presję, ale mam judo i zapasy, więc po prostu go złapię i przewrócę. Ma dobrą stójkę, dobrze uderza i kopie, ale moje umiejętności i mój plan na tę walkę są o wiele lepsze.
W międzyczasie jeden z trenerów Charlesa Oliveiry stwierdził, że skoro Islam Makhachev tak bardzo garnie się do walki, niechaj przyjedzie w grudniu do Brazylii, aby tam spróbować zamienić słowa na czyny.
Wypowiedź ta nie uszła uwadze Dagestańczyka.
– Trener Oliveiry mówi, żebym walczył z nim o pas w Brazylii – napisał w mediach społecznościowych Makhachev, publikując zdjęcie, na którym siedzi na wierzchowcu. – Przekażcie mu tę wiadomość: na tym koniu wjadę do jego kraju, zgarnę pas i przywiozę go w góry Dagestanu, gdzie jego miejsce.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.