Polskie MMAUFCZapowiedzi gal UFC

Przed burzą – UFC FN 41, Munoz vs Mousasi

PODSUMOWANIE

Mark Munoz < Gegard Mousasi

Francis Carmont > CB Dollaway
Luke Barnatt < Sean Strickland
Tom Niinimaki > Niklas Backstrom
Drew Dober < Nick Hein
Magnus Cedenblad < Krzysztof Jotko
Iuri Alcantara > Vaughan Lee
Peter Sobotta < Paweł Pawlak
Andy Ogle < Maximo Blanco
Viktor Pesta < Ruslan Magomedov

fot. UFC.com

Poprzednia strona 1 2 3 4

Powiązane artykuły

Komentarze: 41

    1. a kiedy już tak było? zresztą to też nie było zaplanowane, ale akurat 31 miała być w Niemczech konkurencyjna gala krajowej federacji, więc UFC zorganizowało gale w tym właśnie terminie i krajowa federacja odwołała galę. u nas planowali zrobić to samo w październiku, ale im nie wyszło.

    1. Puczi, wydaje mi się, że kurs zawyżony, ale nie na tyle, by to postawić, chyba, że jakieś absolutne drobniaki. Villante zamiatał matę Maldonado, ale od drugiej rundy już nie miał po prostu powietrza. Myślę, że scenariusz może się powtórzyć i Stipe będzie z góry niemiłosiernie obijał Brazylijczyka, a i w ewentualnym klinczu z uwagi na przewagę siły nie będzie się tak pompował. Pamiętajmy, że Maldonado dobry jest tak naprawdę TYLKO w klinczu, mając rywala na siatce – gdy walka toczy się na środku, już tak nie błyszczy. Zasięg, poruszanie się i siła ciosu będą po stronie Amerykanina, więc…

      Z drugiej strony jeśli Brazylijczyk przetrwa pierwsze 2 rundy, to zdarzyć może się wszystko.

  1. Będzie cykl jak ubić.. z przeciwnikiem Jotki? Bo jeśli chodzi o walkę Pawlak-Sobota, to mam mieszane uczucia. Pawlak wydaje się utalentowanym zawodnikiem i jest jednak znaczne bardziej związany z polskim mma niż Sobota, ale ze względu że związał się z moim „ulubionym” menadzerem, to w tej walce mi wszystko jedno kto wygra.

    1. Będzie tym razem tylko rozszerzona zapowiedź. Z dwóch powodów – z uwagi na dwie gale UFC jednego dnia i inne teksty poza Przed burzą, które aktualnie piszę, czasu jak na lekarstwo. Po drugie – widziałem tylko ostatnie 3 walki Cedenblada, które potrwały mniej niż 10 minut łącznie z czego zdecydowana większość w parterze.

  2. Do stójki Niinimakiego dodałbym tylko, że mimo, że prezentuje ostatnimi laty parter, to bazę ma w uderzanych i wbrew preferowanemu stylowi tam też może całkiem ładnie obić Backstroma.

  3. Na mnie też wreszcie zrobił wrażenie Carmont i uważam go za lekkiego faworyta walki z Dollowayem. CB jednak mam wrażenie, że co by nie zrobił, nigdy nie zostanie należycie doceniony i zawsze będzie skreślany.

  4. Niby to 4.00 na Lee to świetny kurs, ale ja nie widzę w nim value. To prawda, że Anglik na tle Phana zaprezentował się imponująco, ale to tylko Phan. Acantara jest rywalem lepszym o conajmniej dwie klasy. Poza tym będzie miał chyba sporą przewagę siły i zasięgu. I to on będzie wybierał płaszczyznę, w której będą się bić. Myślę, że walka szybko trafi do parteru z inicjatywy Yuriego, a tam Brazylijczyk pokaże swój kunszt. Jakoś nie widzę sposobu, w jaki Vaughan miałby to wygrać.

  5. Wiesz, VaiCavalo, to nie jest bet życia, ale Lee do czasu oddania obalenia Raphaelowi Assuncao w drugiej rundzie bardzo dobrze sobie z nim radził, a Phana zlał w lepszym stylu niż Takeya Mizugaki, który teraz jest w absolutnym czubie dywizji. Jakieś drobne na pewno postawię, licząc na to, że Lee przetrwa pierwszą rundę (biorąc pod uwagę agresję Alcantary, jest to trudne zadanie, wiem), a od drugiej albo zacznie delikatnie przejmować ster walki w swoje ręce w stójce – dzięki lepszej kondycji i technice.

    1. Przemknął mi środkowy kciuk przez głowę, nie zaprzeczę. Ale też bardzo szybko uznałem, że jednak bardziej odpowiedni jest ten skierowany lekko do góry. Munoz ma 36 lat, walczy na obczyźnie itd., itp. :) Nie będzie drugim Lawalem.

  6. „W kolejnym boju, już po przejściu do kategorii średniej, Chwytacz Snów zmierzył się z Lyoto Machidą, ale pomimo kilku przebłysków nie był w stanie poradzić sobie ze stylem Smoka, zasłużenie przegrywając na kartach sędziowskich.”
    Mam inne zdanie na ten temat;)Wg statystyk w tym pojedynku Mousasi zadal znacznie wiecej znaczaących ciosow niz machida, ale jego leniwy styl walki powoduje, że ciężko to wyłapać.

    1. Ha! Kołatało mi się to po głowie, bo pamiętam, że wspominałeś też wtedy o tym :) Mimo wszystko, oglądając tą walkę, punktowałem na korzyść Brazylijczyka, bo znaczące ciosy chyba jednak należały do niego.

          1. Wiem, czytałem Twój tekst odnośnie tych statystyk, niemniej jednak, to nie było takie wyraźne zwycięstwo;)

Dodaj komentarz

Back to top button