Przed Burzą – UFC 177, Dillashaw vs Barao II
Gala UFC 177 będzie stała pod znakiem rewanżowego pojedynku między TJ-em Dillashawem a Renanem Barao.
W cyklu Przed Burzą rozpoczynamy analizy wszystkich walk sobotniej gali. Systematyczne dodawane będą kolejne.
Przypominam, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
WALKA WIECZORU
135 lbs: TJ Dillashaw vs Renan Barao
Absurdalnie szczegółową analizę pierwszego starcia TJ Dillashawa (10-2, 6-2 UFC) z Renanem Barao (32-2, 7-1 UFC) oraz zapowiedź ich rewanżu znajdziecie w 40. odcinku cyklu Sierpem. W telegraficznym skrócie zatem…
Amerykanin rozwija się w ogromnym tempie, być może zobaczymy jeszcze lepszą jego wersję w rewanżu. Barao to jednak rewelacyjny zawodnik, który z całą pewnością zlekceważył Dillashawa w ich pierwszym starciu. Teraz tego błędu nie popełni i dlatego myślę, że czeka nas dużo bardziej wyrównany pojedynek. Brazylijczyk nie będzie szybszy od Amerykanina, ale powinien mieć przewagę siły. Swoich szans szukać musi w lowkingach, klinczu, parterze. Nie może czekać na ataki Dillashawa, bo biorąc pod uwagę poruszanie się Amerykanina, skontrowanie ich będzie nie lada zadaniem. To Brazylijczyk musi być agresorem. Czy będzie i jak podniesie się po tak wielkim laniu, zobaczymy.
Stawiam na to, że jednak tylko trzy miesiące przerwy to za mało czasu na to, by Barao zdołał na tyle popracować, by nadążyć za Dillashawem.
Zwycięzca: TJ Dillashaw przez decyzję
BUKMACHER MMA
TJ Dillashaw – 1.65, Renan Barao – 2.35. Według mnie kursy całkiem nieźle odzwierciedlają szanse obu zawodników. Jako że jest to walka wieczoru, postawienie na któregoś z nich kusi – jestem w stanie zrozumieć zarówno tych stawiających na Amerykanina, jak i tych wierzących w Barao. Ja zaliczam się jednak do tej pierwszej grupy, co uzasadniam w ostatnim odcinku Sierpem.
Propozycja – zwycięstwo TJ Dillashawa (1.65)
KARTA GŁÓWNA
155 lbs: Danny Castillo vs Tony Ferguson
W walce, która może otworzyć bramy do czołowej piętnastki jej zwycięzcy mający na koncie dwie kolejne wiktorie Tony Ferguson (15-3, 5-1 UFC) skrzyżuje rękawice ze zwycięskim w trzech z ostatnich czterech walk Dannym Castillo (17-6, 7-3 UFC).
Reprezentant Alpha Male nie jest szczególnie skomplikowany zawodnikiem. To zapaśnik ponad wszystko, który w stójce poza mocnym prawym nie ma wiele do zaoferowania. W parterze natomiast potrafi świetnie kontrolować rywali z góry, zasypując ich ciosami z mniejszą lub większą częstotliwością. Niby Duane Ludwig lubił podkreślać, że z całego teamu Alpha Male największy progres w stójce uczynił właśnie Castillo i wierzę, że może być to prawdą – ale tylko dlatego, że jego umiejętności w tej płaszczyźnie stały na wyjątkowo niskim poziomie, więc miejsca na poprawę było bardzo wiele.
W konfrontacji z Tonym Fergusonem Castillo czeka piekielnie trudne zadanie. El Cucuy sam wywodzi się z zapasów, co już samo w sobie źle wróży reprezentantowi Alpha Male. Gdy dodamy do tego, że w swoich dotychczasowych sześciu pojedynkach ani razu nie został obalony (nie mierzył się może z wybitnymi zapaśnikami, ale Mike Rio czy Ramsey Nijem z pierwszej łapanki również nie są), to wydaje się, że swojej szansy Castillo szukać powinien przede wszystkim w nokaucie. Choć i tu łatwo nie będzie, bo Ferguson jeszcze w ten sposób w swojej karierze nie przegrał. Zresztą w stójce Tony prezentuje się bardzo przyzwoicie. Jego garda nie jest może najszczelniejsza, ale ogromny zasięg (przewaga 13 centymetrów), dobra praca nóg i przede wszystkim mocno bite, soczyste i precyzyjne ciosy proste będą niezwykle groźne dla Castillo. Mimo wszystko nie można wykluczyć tutaj scenariusza, w którym markujący zejście po obalenie reprezentant Alpha Male trafi rywala jakimś potężnym prawym overhandem, po którym ten padnie na deski (w końcu był w stanie powalić doskonałych strikerów w osobach Michaela Johnsona i Edsona Barbozy!) – choć prawdopodobieństwo zaistnienia takiego scenariusza oceniam na niewielkie.
Jak wspominałem, Danny Castillo potrafi bardzo dobrze kontrolować swoich przeciwników w parterze z pozycji dominującej, ale to Tony Ferguson – od pewnego czasu trenujący u Eddievo Bravo – jest zdecydowanie lepszym specjalistą od BJJ, więc jeśli ktokolwiek miałby tu klepać, to z pewnością nie on.
Innymi słowy, dwie drogi do zwycięstwa, jakie w tym pojedynku posiada Danny Castillo, a więc nokaut w stójce lub obalenie i kontrola z góry, usiane są potężnymi zasiekami Tony’ego Fergusona w postaci jego doskonałych warunków fizycznych i przyzwoitej stójki z jednej strony oraz dobrym zapasom i BJJ z drugiej. Nie odbieram wszystkich szans Castillo, ale uważam, że El Cucuy może to przegrać ten stylistycznie dobry dla niego pojedynek tylko na własne życzenie.
Zwycięzca: Tony Ferguson przez (T)KO
BUKMACHER MMA
Ferguson – 1.40, Castillo – 3.10. Biorąc pod uwagę, że zdecydowanie więcej szans na wygraną w tym pojedynku daję temu pierwszemu, to kurs na poziomie 1.40 jest na tyle atrakcyjny, że w mojej ocenie warty drobnej inwestycji.
Propozycja – zwycięstwo Tony’ego Fergusona (1.40)
135 lbs: Bethe Correia vs Shayna Baszler
Co ten pojedynek robi tak wysoko w karcie walk, Bój jeden raczy wiedzieć… Bethe Correia (8-0, 2-0 UFC) jest silniejsza i twardsza od Shayni Baszler (15-8, 0-0 UFC) i pomimo tego, że w parterze może zostać poskręcana, to jednak ją widzę w roli faworytki. Tym bardziej, że dysponuje też lepszym cardio. Myślę, że Brazylijka po mało emocjonującym pojedynku wymęczy tutaj decyzję Baszlerową.
Zwycięzca: Bethe Correia przez decyzję
BUKMACHER MMA
Kobiece MMA…
Propozycja – no bet
155 lbs: Ramsey Nijem vs Carlos Diego Ferreira
Otoczony dużym hypem Carlos Diego Ferreira (10-0, 1-0 UFC) w swoim drugim starciu w organizacji UFC skrzyżuje rękawice z mającym na koncie dwa kolejne zwycięstwa Ramsey’em Nijemem (9-4, 5-3 UFC).
Przyznam szczerze, że mam pewne problemy w zrozumieniu wielkich nadziei, jakie z postacią Brazylijczyka wiąże spora rzesza fanów i komentatorów. Owszem, Ferreira jest niepokonany, owszem, w debiucie świetnie rozmontował Coltona Smitha, a jego parter jest kapitalny, ale… stójka? Zapasy? Nie mówię, że szczególnie w płaszczyźnie kickbokserskiej nie rokuje nadziei, ale naprawdę trudno tu o jakiekolwiek zachwyty. A iluż to mieliśmy doskonałych specjalistów od BJJ, którzy jednak nie podołali w UFC?
Oglądając walki Ferreiry, trudno nie ulec wrażeniu, że jego stójka – bardzo skądinąd słusznie – nacechowana jest poszukiwaniem parteru. Daje mu to jednak w niej dość sporo swobody, bo Brazylijczyk nie musi obawiać się wylądowania na plecach. Ferreira ma ciężkie ręce i nogi, tego mu nie odbieram, a w starciu z kruchszczękim Nijemem może stanowić to ogromny atut, ale to palestyński Amerykanin jest w płaszczyźnie kickbokerskiej bardziej poukładanym, a momentami nawet błyskotliwym zawodnikiem. Palestyński Amerykanin powinien mieć też przewagę zapaśniczą, bo to w końcu jego baza.
Problem z Nijemem jest jednak taki, że o ile w ofensywie, czy to zapaśniczej czy kickbokserskiej, prezentuje się bardzo dobrze, tak defensywa w każdej płaszczyźnie (stójka, zapasy, parter) czasami u niego leży i kwiczy, co w połączeniu z jego kruchą szczęką prowadzi do tego, że nigdy nie można być pewnym, czy Ramsey dotrwa do końca walki przytomny. Trochę ratuje go dobra kondycja, choć i Ferreira w tym aspekcie prezentuje się co najmniej przyzwoicie.
Podsumowując, myślę, że czeka nas dużo bardziej wyrównany pojedynek, niż się wielu wydaje z Nijemem precyzyjniejszym w stójce i z nadal jednak zagadkowym Ferreirą intensywnie poszukującym obalenia. Postawię na to, że jednak będący na fali dwóch zwycięstw Amerykanin nie da się trafić niczym mocnym w stójce, a zapasy pomogą mu w stopowaniu obaleń Brazylijczyka.
Zwycięzca: Ramsey Nijem przez decyzję
BUKMACHER MMA
Wyraźnym faworytem tego starcia jest Ferreira, na którego wygraną kurs wynosi 1.50. Za Nijema dostaniem natomiast 2.70. Wobec tego, że osobiście temu ostatniemu daje szanse 51/49, trudno bym nie zdecydował się postawić na niego drobnych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że Nijem przez cały pojedynek może być o jeden cios, chwyt od nokaut, poddania, więc ryzyka tutaj nie brakuje.
Propozycja – zwycięstwo Ramsey’a Nijema (2.70)
155 lbs: Yancy Medeiros vs Damon Jackson
Yancy Medeiros (9-2, 1NC, 0-2, 1NC UFC nie może jak na razie zaliczyć swojej przygody w UFC do udanych. W debiucie z powodu kontuzji kciuka przegrał z Rustamem Khabilovem, potem pokonał Yvesa Edwardsa, ale w jego organizmie wykryto marihuanę i wynik walki zmieniono na no contest, wreszcie ostatnio przegrał z Jimem Millerem. Teraz natomiast zmierzy się z debiutującym w UFC, Damonem Jacksonem (9-0, 0-0 UFC).
Innymi słowy, Hawajczyk po raz kolejny dostaje zapaśnika i to nie byle jakiego, bo Jackson to All-American, który doskonale zdaje sobie sprawę, co jest jego najmocniejszą stroną. Cechuje go wysoka agresja zapaśnicza i stójka ukierunkowana na skrócenie dystansu i przeniesienia walki do parteru. Jednak będący sprawnym strikerem z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi Medeiros od dawna trenuje obrony przed obaleniami, bo ostatnimi czasy Joe Silva oferuje mu tylko zapaśników – na UFC 172 miał bić się z Joe Ellenbergerem (ostatecznie zmierzył się ze wspomniany Millerem) oraz teraz z Justinem Edwardsem, ale zastąpił go Jackson.
Właśnie – zastąpił… Jackson wziął tę walkę nieco ponad tydzień temu! Ponadto wcześniej w swojej karierze bił się w kategorii lekkiej, ale trzy ostatnie pojedynki toczył w piórkowej. Myślę, że przewaga siłowa (Medeiros to duży lekki, który kiedyś bił się dwie kategorie wyżej) i kondycyjna będą po stronie Hawajczyka, co może utrudnić obalenia Jacksonowi. Co prawda jestem sobie w stanie wyobrazić scenariusz, w którym debiutant poddaje Medeirosa, ale pomimo klepania w walce z Jimem Millerem Hawajczyk w starciu z Khabilovem udowodnił, że utrzymanie go w parterze to nie lada sztuka, co nie zwiastuje łatwego zadania Jacksonowi.
W tym typowym pojedynku striker vs grappler delikatnie faworyzuję tego pierwszego, ufając, że pełen obóz przygotowawczy oraz przewaga siły i zasięgu (11 cm) oraz fakt, że od kilku obozów przygotowywał się pod zapaśników, doprowadzą do jego zwycięstwa – a że dysponuje ciężkimi rękami, to…
Zwycięzca: Yancy Medeiros przez (T)KO
BUKMACHER MMA
Walka zapowiada się na wyrównaną i podobnie przedstawiają się kursy – Medeiros – 1.87, Jackson – 1.95. Mniej więcej oddają one szanse, jakie daję obu na zwycięstwo, więc…
Propozycja – no bet
Ferguson vs Castillo dodane.
Hamilton vs Potts dodane, czyli nie stawiamy na Amerykanina za nic w świecie.
Najciekawszy underdog tej gali = Nijem.
Nijem, Dillashaw + Correia, Brunson + Cejudo
zapowiadała się jedna z najsłabszych numerowanych gal UFC, po wypadnięciu z rozpiski renana barao to jest najsłabsza numerowana gala UFC w historii.