Prognozy gorsze od pierwotnych – Jan Błachowicz nie wyklucza, że do akcji wróci dopiero latem przyszłego roku
Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz zdradził, że rekonwalescencja po zabiegu barków potrwa dłużej, niż pierwotnie zakładano.
Kilka dni temu Jan Błachowicz potwierdził hiobowe wieści – przekazane przez Aleksandara Rakicia – wedle których wycofał się z rewanżowego starcia z austriackim Serbem, do którego miało dojść w ramach styczniowej gali UFC 297 w Toronto. Pierwotnie Polak prognozował, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jego rozbrat z treningami potrwa tylko miesiąc, ale okazuje się, że na mieście inne są już treście.
W wywiadzie udzielonym portalowi BJPenn.com Cieszyński Książę nie wykluczył bowiem, że do akcji może powrócić dopiero latem przyszłego roku.
– To długa historia, ale te barki czułem od około trzech lat – przyznał. – Czułem ból w ramionach, ale akceptowałem go. W ostatnich trzech, dwóch miesiącach zacząłem jednak tracić też siłę. Kompletnie utraciłem ze 40% swojej mocy.
– Próbowałem robić jakieś fizjoterapie, lekarze próbowali to naprawić, ale z każdym treningiem było gorzej.
– Gdy robiłem zapasy i trzymałem kogoś, z łatwością rozrywali moje uchwyty. Zdecydowanie zbyt łatwo. Zrobiliśmy prześwietlenia obu ramion, bo ból czułem w obu. Muszę je teraz wyczyścić. Gdy to zrobię, mogę wrócić do treningów. Powiedzieli, że po tym zabiegu i dobrej rehabilitacji siła wróci. Czuję ból, ale ból to nie problem. Pod kątem siły czuję się jak 2-letnia dziewczynka. Nie da się tak przygotować do walki.
W czwartkowym magazynie Koloseum Polak stwierdził, że przy korzystnych wiatrach jego rozbrat z salą treningową po artroskopii obu barków potrwa tylko miesiąc, ale pojawiły się właśnie mniej optymistyczne wieści.
– Powiedzieli mi najpierw, że po operacji muszę zrobić miesiąc przerwy – powiedział Jan. – Jednak gdy rozmawiałem (z lekarzami) wczoraj, powiedzieli, że ten jeden miesiąc byłby, gdybym miał na karku 20 lat. Mam 40, więc to będą dwa miesiące albo dwa i pół miesiąca.
Obchodzący w lutym 41. urodzony cieszynianin zastrzegł jednak, że o sportowej emeryturze nie myśli.
– Muszę stoczyć jeszcze kilka walk – powiedział. – Chcę stoczyć jeszcze kilka walk. To nie koniec.
– Mam nadzieję, że pozostały mi jeszcze 3-4 walki – dodał później. – Wierzę, że coś w tym stylu.
Zapytany, czy wobec dłuższej niż zakładano rehabilitacji do oktagonu UFC może powrócić dopiero latem przyszłego roku, były mistrz wagi półciężkiej przytaknął.
– Coś w tym stylu – powiedział. – Liczyłem na pierwszą połowę przyszłego roku, ale zobaczymy.
– Najpierw muszę zająć się operacją i rehabilitacją, a potem możemy zacząć myśleć o powrocie. Muszę wcześniej iść na salę, zrobić sparing. Chcę ponownie poczuć siłę w rękach. Wtedy poszukamy jakiejś walki.
W tym roku Jan Błachowicz stoczył tylko jedną walkę. W lipcu w eliminatorze do pojedynku o pas uległ niejednogłośną decyzją sędziowską debiutującemu wówczas w 205 funtach aktualnemu mistrzowi Alexowi Pereirze.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.