Prochazka rezerwowym na UFC 266? Stanowcza deklaracja Błachowicza!
Jan Błachowicz zabrał głos na temat potencjalnej walki z Jirim Prochazką na wrześniowej gali UFC 266.
Nie brak opinii, wedle których przez lata trzymana pod butem Jona Jonesa kategoria półciężka do najatrakcyjniejszych w UFC nie należała. Brakowało wyrazistych medialnie zawodników, którzy byliby w stanie – choćby na papierze – zagrozić panowaniu Bonesa.
Jednak ostatnimi czasy rywalizacja w 205 funtach mocno się zaostrzyła. W zeszłym roku na opuszczonym przez Amerykanina tronie rozsiadł się Jan Błachowicza, a o jego oktagonowe usługi walczy kilku mocnych graczy. Furorę w oktagonie amerykańskiego giganta robi mający za sobą dwa spektakularne nokauty Jiri Prochazka, a w grze o tron liczy się też Aleksandar Rakić, który wygrał sześć z siedmiu dotychczasowych walk w UFC. W tle czai się też rozpędzony serią sześciu zwycięstw Magomed Ankalaev.
Jak stwierdził Cieszyński Książę w najnowszym wywiadzie udzielonym Submission Radio, sytuacja taka niezwykle go raduje.
– To dobrze, bo jest dużo świeżej krwi w dywizji – powiedział polski mistrz. – Coś świeżego i nowego w dywizji. Cieszę się, bo gdy idę na trening i myślę o tych gościach, nabieram dodatkowej motywacji do ciężkich treningów, do tego, aby być cały czas w formie. Musisz być gotowy na tych młodych gości. Cieszę się i jestem podekscytowany. Tyle. Podoba mi się, że dywizja jest teraz tak mocna.
– Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Teraz skupiam się wyłącznie na Gloverze, ale chcę być gotowy na tych młodych zawodników. Tyle. Nie oddam pasa nikomu.
Do oktagonu Jan Błachowicz powróci na początku września, w ramach gali UFC 266 stając do drugiej obrony tytułu mistrzowskiego – tym razem przed zakusami przeżywającego drugą młodość Glovera Teixeiry.
Jednak w ostatnich tygodniach wspomniany Jiri Prochazka zdradził, że negocjuje z UFC rolę rezerwowego na ten właśnie mistrzowski polsko-brazylijski bój. Okazuje się jedna, że Błachowicz nic o tym nie wie.
– Widziałem to tylko w Internecie – powiedział. – Nikt nic mi o tym nie mówił, nikt o nic mnie nie pytał. Nic więc o tym nie wiem.
A gdyby jednak w ostatniej chwili doszło do zmiany rywala dla polskiego mistrza? Gdyby opierającego swoją oktagonową grę przede wszystkim na walce na chwyty Glovera Teixeirę zastąpił szalony Jiri Prochazka?
– Oczywiście, że byłaby to zupełnie inna walka, ale jestem kompletnym zawodnikiem – stwierdził Jan. – Mogę walczyć w stójce, w zapasach, w parterze, więc podczas obozu przygotowawczego zawsze skupiam się na wszystkich elementach walki.
– Jeśli więc coś by się wydarzyło – a mam nadzieję, że się nie wydarzy i moim przeciwnikiem będzie Glover – ale jeśli coś się wydarzy, nawet i tydzień przed walką, będę gotowy na Jiriego czy Rakicia. Żaden problem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Czeski zawodnik przebojem wdarł się w zeszłym roku do UFC, po szalonej bijatyce nokautując Volkana Oezdemira. Kilka tygodni temu po równie fascynującym widowisku podobny los zafundował dwukrotnemu pretendentowi do pasa mistrzowskiego, Dominickowi Reyesowi, wysuwając się na czoło rajdu po złoto – tuż za Gloverem Teixeirą.
– Ma ten swój szalony styl, ale szalony w pozytywnym tego słowa znaczeniu – powiedział Jan Błachowicz o Czechu. – Ma swój unikalny styl, który działa bardzo dobrze. Uważam jednak, że Dominick Reyes i Volkan Oezdemir walczyli w taki sposób, w jaki on chciał. Walczyli z nim w nieodpowiedni sposób. Jeśli zmierzę się w przyszłości z Jirim, pokażę im, jak go pokonać.
– Uważam, że jest naprawdę mocnym zawodnikiem. Jednym z najlepszych. Pokażę jednak całej dywizji, jak pokonywać zawodników pokroju Jiriego. Nie będzie to łatwe, ale jeśli się spotkamy, pokażę to na pewno.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
