„Prawie zasnąłem na tej walce” – Jan Błachowicz wyśmiał starcie byłego rywala, zapowiada marsz po Alexa Pereirę
Jan Błachowicz wyjaśnił, dlaczego dobre zwycięstwo nad Carlosem Ulbergiem zagwarantuje mu powrót do gry o pas 205 funtów UFC.
Może i na karku ma prawie 42 lata, nie był widziany w akcji od półtora roku, a do oktagonu wraca po półtorarocznej przerwie, ale były mistrz wagi półciężkiej UFC Jan Błachowicz broni w rajdzie o odzyskanie pasa nie składa. Jego celem jest powrót na tron, który okupuje obecnie Alex Pereira.
Zanim jednak ambitne te plany polskiego zawodnika nabiorą realnych kształtów, musi on pokonać poważną na swojej drodze przeszkodę w osobie idącego jak burza Carlosa Ulberga, z którym weźmie się za łby podczas marcowej gali UFC Fight Night w Londynie.
– Jest młodym zawodnikiem, a ja nie walczyłem od dawna – powiedział Jan o okolicznościach zestawienia walki w najnowszym wywiadzie z MMAFighting.com. – Ma dobrą serię. Gdy wygrał z Oezdemirem, wiedziałem, że będzie moim kolejnym przeciwnikiem. Czułem to. Po jakimś tygodniu przysłali mi kontrakt na walkę z nim. Cieszę się.
– To dobry zawodnik. Siedem wygranych z rzędu, więc będzie przyjemnie to zatrzymać. Jestem numerem 6. w rankingu, dobry kickbokser, więc będzie to dobra walka do oglądania dla fanów.
– Cieszę się, że go dostałem. Jestem podekscytowany, bo w końcu mogę powrócić do oktagonu z rywalem jego pokroju. Perfekcyjnie dla mnie. Termin jest idealny, miejsce jest idealny i rywal jest idealny.
Cieszyński Książę nie był widziany w akcji od lipca 2023 roku, gdy przegrał niejednogłośną decyzją sędziowską ze wspomnianym Alexem Pereirą. Gdy powróci do oktagonu w marcu, od walki z Brazylijczykiem miną 603 dni – to najdłuższa przerwa między walkami w dotychczasowej karierze Polaka.
– Chcę przypomnieć ludziom, jak mocny jestem – powiedział. – Wydaje mi się, że ludzie zapomnieli już, że pokonałem Alexa Pereirę, tylko pomogli mu, moim zdaniem, sędziowie. Mam remis z Ankalaevem – najgroźniejszym zawodnikiem w naszej dywizji obecnie.
– Ludzie o mnie zapomnieli, co mnie jednak nie dziwi, bo przestałem walczyć. Półtora roku nie walczę, więc… Przypomnę ludziom na całym świecie o legendarnej polskiej sile.
W międzyczasie Poatan odniósł cztery zwycięstwa, sięgając po pas, który trzykrotnie już obronił. Stał się największą gwiazdą w UFC.
– Mam wiele szacunku do niego i do tego, czego dokonał, ale to niczego nie zmienia: chcę rewanżu – powiedział Jan. – Teraz skupiam się na tej walce, ale gdy wygram – a wierzę, że wygram – to w następnym starciu biję się z nim. Zasługuję na to, jak nikt inny w tej dywizji.
– Dysponuje legendarną polską siłą. Jestem Janem Błachowiczem. Wiem, jak walczyć. Jestem najlepszy. Po prostu nie zawsze jestem w formie, ale koniec końców, zawsze jestem najlepszy.
Zanim jednak Jan Błachowicz powróci do gry o tron – w scenariuszu, w którym pokonuje Carlosa Ulberga – tamże może dojść do zmiany. Do pojedynku z Alexem Pereirą przymierzany jest bowiem inny stary znajomy Polaka Magomed Ankalaev.
Bez względu jednak na wynik potencjalnego brazylijsko-dagestańskiego boju cieszynianin jest przekonany, że ma argumenty, aby walczyć z oboma.
– Z mojej perspektywy wygląda to tak, że jeśli wygra Pereira, to będzie dla mnie dobre, bo zasługuję na rewanż – powiedział. – Jeśli wygra Ankalaev? Mamy remis, więc też mamy niedokończone sprawy. Dobrze byłoby też stoczyć rewanż z Ankalaevem.
– Jeśli jednak Ankalaev będzie walczył z Pereirą tak, jak walczył w ostatniej walce (z Aleksandarem Rakiciem), przegra. Takie jest moje zdanie. Jeśli będzie w takiej formie, z takim nastawieniem, przegra.
– To nie była dobra walka. Wygrał, gratulacje dla niego, ale… Prawie zasnąłem na tej walce.
W rozgrywce o najwyższe laury liczą się też Jiri Prochazka i Jamahal Hill, którzy skrzyżują rękawice podczas gali UFC 311, ale jako że obaj byli już przez Poatana nokautowani – Czech nawet dwukrotnie – to Cieszyński Książę nie wróży żadnemu z nich natychmiastowego titleshota.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
– (Walka o pas) to dla mnie jedyna droga – powiedział. – W marcu pokonuję Carlosa, a potem idę po Alexa Pereirę i odzyskuję pas.
– Raz jeszcze udowodnię, że jestem w stanie go pokonać. Zrobię to. Teraz jednak przed czasem, nie czekając na sędziów. Najpierw jednak skupiam się na walce w marcu.
Poniżej trzeci i ostatni odcinek sesji Q&A dotyczącej UFC, KSW i wielu innych tematów związanych z MMA.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.