Bez kategoriiUFC

„Prawda jest taka, że gość powinien teraz czekać na titleshot” – Dan Hooker wyjaśnia, dlaczego jego walka z Mateuszem Gamrotem to win-win dla UFC

Dan Hooker uważa, że ze sportowego punktu widzenia Mateusz Gamrot powinien czekać na walkę o pas, ale ich zestawieniu w Perth najwięcej zyska UFC.

Pozornie zestawienie 5. w rankingu wagi lekkiej Mateusza Gamrota z okupującym 11. pozycję Danem Hookerem urąga sportowej przyzwoitości – zwłaszcza że dla Polaka jest to kolejne zestawienie ze znacznie niżej sklasyfikowanym rywalem – ale Nowozelandczyk nie ma żadnych wątpliwości, że obaj mogą wyciągnąć z tego pojedynku wiele dobrego.

W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Submission Radio, Wisielec pokusił się o stwierdzenie, że jego konfrontacja z Gamerem służy przede wszystkim wyłonieniu zawodnika, który wkroczy do gry o tron – bo duże nazwiska pokroju Charlesa Oliveiry, Dustina Poiriera czy Justina Gaethje zostały tymczasowo odstawione na boczny tor z powodu ostatnich porażek.

– Myślę, że dlatego właśnie UFC wysłało Gamrota tutaj na walkę ze mną – powiedział Dan. – Myślicie, że Gamrot tego chciał? Nie wydaje mi się, żeby chciał tutaj przylatywać i nie wydaje mi się, żeby chciał walczyć akurat ze mną.

– W dwóch ostatnich walkach pokonywał Turnera i RDA, ale w obu był ranny. Zdołał jednak wyciągnąć zwycięstwa. Owszem, z punktu widzenia zapalonych fanów to były imponujące wygrane, ale ciężko jednak promować gościa takimi wygranymi.

– Prawda jest taka, że gość powinien czekać na pas, bo jest następny w kolejce. Takie są realia. Problem w tym, że nie jest łatwy do promowania z powodu swojego stylu walki. Trochę jak Belal – musiał wygrać mnóstwo walk z uwagi na swój styl.

– Dla UFC nasza walka to win-win. On dostaje ekscytującego rywala, który naprawdę będzie się z nim bił, będzie nacierał, sprawi, że ta walka będzie interesująca. Zyska więc zwycięstwo nad dużym nazwiskiem w ekscytującej walce. Albo do gry o pas powróci gość z jeszcze większym nazwiskiem.

– UFC zawsze więc zestawia walki, które dają im sytuację win-win. Nigdy nie zestawiają walk, w który wygrana któregoś gościa sprawi, że na tym stracą. Tylko win-win. Bez względu na wszystko UFC wygrywa.

Do walki Dana Hookera z Mateuszem Gamrotem dojdzie już w sobotę w ramach gali UFC 305 w Perth. Jej zdecydowanym bukmacherskim faworytem jest polski zawodnik, ale Nowozelandczyk podchodzi do tematu z dystansem. Wbrew obiegowej opinii twierdzi, że zestawienie z rywalem szukającym zapasów to dla niego nihil novi.

– Zabawne, bo ludziom wydaje się, że stylowo to dla mnie niekorzystne zestawienie – powiedział Dan. – Jak sądzicie, dlaczego UFC zestawiło mnie wcześniej z Jalinem Turnerem? Upierali się przy tej walce, bo gość jest dłuższy ode mnie, więc nie mogłem wykorzystać swojego zasięgu. To właśnie było dla mnie trudne zestawienie. Mocny, silny uderzacz z lepszymi warunkami fizycznymi. To prawdopodobnie najgorsze możliwe zestawienie dla mnie.

– A gość, który mnie obala albo który będzie próbował mnie obalać? To dla mnie chleb powszedni. Zawsze byłem taki wysoki, bracie! Zawsze byłem wysoki i ludzie chcieli mnie chwytać i przewracać. Dla mnie to więc najczęstszy styl walki, z jakim się mierzyłem. To dla mnie jedno z lepszych stylowo zestawień.

– Jest oczywiście gadka, że nie umiem w grappling. Ale… Bo co? Bo wstałem z kanapy i przegrałem z Islamem Makahchevem? Nie jest to najmocniejszy argument na świecie. Ta walka teraz to dobra okazja, żeby wszystkim przypomnieć, jak się sprawy mają.

Ten sondaż jest zakończony (od 29 dni).

Mateusz Gamrot vs. Dan Hooker - kto wygra?

Mateusz Gamrot
94.04%
Dan Hookere
5.96%

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button