Powrót do walki z Arturem Szpilką? Arkadiusz Wrzosek nie pozostawia wątpliwości: „Na papierze wygląda to, jakbyśmy byli sobie pisani”
Niepokonany w formule MMA Arkadiusz Wrzosek zabrał głos na temat potencjalnego powrotu do zestawienia z mogącym również pochwalić się nieskazitelnym bilansem w MMA Arturem Szpilką.
Udzielając wywiadów po szybko wygranej walce z Bogdanem Stoicą, którego poddał duszeniem przedramieniem podczas gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym, Arkadiusz Wrzosek nie ukrywał zainteresowania konfrontacją ze zwycięzcą pojedynku Mariusza Pudzianowskiego z Arturem Szpilką, który odbywał się kilkadziesiąt minut później.
Obronną ręką z pojedynku tego wyszedł Szpila, który przetrwał pierwszą rundę pod Pudzianem, w drugiej byłego strongmana nokautując.
Czy zatem rzeczywiście to z Arturem Szpilką może wziąć się za łby w kolejnym starciu pod sztandarem KSW? O to Arkadiusza Wrzoska zapytał w najnowszym wywiadzie Jarosław Świątek z portalu MyMMA.pl.
– Sądzę, że może być moim kolejnym rywalem w KSW – powiedział. – Na papierze wygląda to, jakbyśmy byli sobie pisani, że tak to ujmę, ale różnie może być.
– Już tam widzę jakieś kręcenie nosem: „nie wiemy, zobaczymy”. To już mówię, dobra, chuj, już wiadomo, jak to będzie wyglądało. Nie mówię o Arturze tylko o wywiadach z chociażby Wojem (Rysiewskim).
– W każdym razie liczę na to, że kiedyś dojdzie do tej walki, że ona się odbędzie.
Do walki Wrzoska ze Szpilką miało dojść w styczniu tego roku, ale były bokser zmuszony był wycofać się z zawodów z powodu kontuzji kręgosłupa.
Warszawiak przy każdej okazji – gdy tylko pytany jest o potencjalnych rywali – jak mantrę powtarza natomiast, że nikogo do walki nie wyzywa, zastrzegając, że po prostu takie czy inne zestawienie mu się podobają.
Szpila zdążył już po sobotniej gali odpowiedzieć na pytanie o potencjalny powrót do zestawienia z Hightowerem. Wyraził na nie gotowość, choć zaznaczył też, że zostawia wszystko w rękach KSW.
Reprezentant Uniq Fight Club nie wyklucza też jednak, że w kolejnym starciu przyjdzie mu się zmierzyć z innym oponentem aniżeli Szpila – być może bardziej biegłym w formule MMA.
– Może to będzie jedno z nazwisk, które się przewijało już w kontekście tej gali? – powiedział Wrzosek. – Wydaje mi się, że będzie już raczej… Myślę, że będzie to jakieś nazwisko takie dla mnie mocniejsze. Mam na myśli samo nazwisko mocniejsze. Nawet jeśli to będzie rywal z MMA, to będzie to rywal z nazwiskiem, a ja naprawdę nie boję się takich wyzwań, bo dla mnie to już nie jest wyzwanie.
– Na pewno dużo osób chciałoby już w tej walce zobaczyć mnie z zawodnikiem MMA, a ja walczę z kickbokserami, ale nie minął jeszcze nawet rok od mojego debiutu w MMA. Ja trenuję MMA nieco ponad rok z przerwą na walkę z Tomkiem Sararą, gdzie się przygotowywałem tylko do kickboxingu.
– Po roku treningów… Nie mówię, że się boję i bym nie chciał, ale też dawać mi gościa, który w MMA jest 20 lat, też nie byłoby zbyt mądre. Natomiast spoko. Mam czym sobie zrobić przewagę i odrobić braki ewentualne zapaśniczo-parterowe, których jest coraz mniej.
Cała rozmowa poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.