Powrót do UFC? KSW? Bellator? Marcin Held nie przedłużył kontraktu z ACA
Marcin Held nie znalazł wspólnego języka z ACA w sprawie przedłużenia umowy i najprawdopodobniej trafi teraz do innej organizacji.
Jeden z najlepszych zawodników wagi lekkiej w Polsce Marcin Held (26-7) nie doszedł do porozumienia z Absolute Championship Akhmat w sprawie przedłużenia kontraktu, o czym w programie Fighters opowiedział zarządzający czeczeńską organizacją między innymi na polskim odcinku Baysangur Edelbiev.
Zobacz także: trener Mirosław Okniński broni Michała Oleksiejczuka po porażce z OSP
Jego kontrakt się skończył.
– powiedział o Heldzie.
Negocjowaliśmy tak naprawdę od momentu skończenia tej jego ostatniej walki. Niestety nie doszliśmy do kompromisu. Nie udało nam się pozyskać Marcina na kolejne lata, więc myślę, że nasza współpraca na chwilę obecną…
Dopytany wówczas, czy „rozchodzą się drogi”, Edelbiev nie pozostawił wątpliwości.
Niestety tak.
Wszystko wskazuje zatem na to, że 27-latek jest obecnie wolnym zawodnikiem.
Zakończywszy w 2017 roku pechową przygodę z UFC z bilansem 1-3, w 2018 roku Marcin Held związał się kontraktem z ACA – wówczas jeszcze ACB – oceniając, że spośród dostępnych organizacji poza UFC właśnie w tej czeczeńskiej poziom jest najwyższy.
Gdybym mógł zostać w UFC, to pewnie zostałbym w UFC, ale następną najmocniejszą organizacją było ACB – dlatego ją wybrałem.
W debiucie polski lekki w nieco ponad minutę poddał Callana Pottera, by kilka miesięcy później taki sam los – tyle że w nieco ponad dwie minuty – zafundować Musie Khamanaevowi. Po raz ostatni tyszanin był widziany w klatce czeczeńskiej organizacji przy okazji czerwcowej gali ACA 96 w Łodzi, gdzie pokonał jednogłośną decyzją sędziowską Diego Brandao.
Na początku roku miał natomiast zmierzyć się z byłym mistrzem wagi lekkiej Abdulem-Azizem Abdulvakhabovem, ale kontuzja pokrzyżowała mu szyki.
Z kim zatem zwiąże się Marcin Held? Czy po trzech z rzędu zwycięstwach – łącznie czterech, bo w ostatniej walce w oktagonie wypunktował robiącego obecnie furorę pod sztandarem amerykańskiego giganta Nasrata Haqparasta – zadzwoni Sean Shelby? A może tyszanin obierze zupełnie inny kierunek?
Cała rozmowa poniżej:
*****