„Powinien pomścić kolegę” – Francis Ngannou zaprasza do walki Daniela Cormiera
Podsumowanie niedzielnej gali UFC on ESPN 1 – Ngannou vs. Velasquez, która odbyła się w Phoenix.
W walce wieczoru niedzielnej gali UFC on ESPN 1 w Phoenix Francis Ngannou uciszył publiczność, w ledwie 26 sekund rozbijając powracającego po długim rozbracie z oktagonem byłego mistrza wagi ciężkiej Caina Velasqueza.
„Możecie obejrzeć powtórkę” – Francis Ngannou zaprzecza słowom Caina Velasqueza nt. skończenia
Kameruńczyk nie ukrywał nigdy, że od czasu gdy pierwszy raz usłyszał o Amerykaninie, niezwykle go cenił, marząc o takiej konfrontacji. Przyznał nawet, że w pewien sposób był jego fanem.
Jak jednak stwierdził podczas konferencji prasowej po gali, nie zamierza upajać się zwycięstwem – i patrzy już w przyszłość.
To było wspaniałe zwycięstwo, na które czekałem od dwóch lat – bo wspomniałem o nim już po walce z (Andreiem) Arlovskim.
– powiedział Kameruńczyk.
Muszę jednak iść przed siebie. To nie była walka o tytuł mistrzowski – a chcę tytułu.
Sytuacja w czubie kategorii ciężkiej jest jednak skomplikowana. Mistrz Daniel Cormier garnie się bowiem do walki z Brockiem Lesnarem, ale sam nadal jest kontuzjowany, podczas gdy powrót gwiazdora WWE do oktagonu UFC okryty jest mgłą tajemnicy.
W grze pozostaje też cały czas były mistrz i rekordzista pod względem liczby obron tytułu Stipe Miocic, który jak zły garnie się do rewanżu z DC.
W kierunku Cormiera łypie też teraz Ngannou.
Uważam, że powinien pomścić teraz swojego kolegę.
– powiedział Francis.
To byłoby dobre zestawienie.
Brock Lesnar natomiast tylko pląta się i opowiada bzdury, a nigdy nie wychodzi do walki. Zobaczymy więc, jak to się potoczy.
Zapytany, jak widziałby swoje szanse z Cormierem, Ngannou przypomniał, że w ostatnich dwóch walkach pokonywał przecież zapaśników. Zaznaczył też, że z uwagi na poprawiona grę parterową, którą mocno szlifował przed niedzielną galą, obalenia nie napawają go już obawą.
Jak natomiast zapatrywałby się na potencjalne rewanżowe starcie z Miocicem, które wydaje się realną opcją, jeśli ostatecznie Cormier zmierzy się z Lesnarem?
Jeśli damy pas Stipemu, to mogę walczyć z nim od razu.
– zapowiedział Predator.
Zawsze powtarzałem, że chciałbym stoczyć rewanż ze Stipe – ale w tej chwili moim celem jest pas mistrzowski.
Z kolei w programie Ariel Helwani’s MMA Show Kameruńczyk przyznał, że nie rozmawiał z Daną Whitem od roku i tak naprawdę nie ma wiele do powiedzenia w kwestii swojego kolejnego rywala. Marzy mu się Cormier, ale zdaje sobie sprawę, że być może zmuszony będzie wygrać wcześniej jeszcze jeden pojedynek, zanim znów stanie do walki o złoto.
******
Sekta kolanowa, Kron ze Stockton i mini Jon Jones – pięć wniosków z UFC on ESPN 1