KSWPolskie MMA

„Powiedział: o kurde, polski sprawl!” – Piotr Kuberski „mega-zbudowany” sparingami z Marvinem Vettorim, wskazał najtrudniejszego rywala

Piotr Kuberski opowiedział o sparingach z Marvinem Vettorim i wskazał zawodnika, który na matach ATT sprawił mu najwięcej problemów.

Piotr Kuberski przebywa od kilku dni na Florydzie, gdzie po raz drugi szlifuje umiejętności na matach American Top Team. O tym, jak szlify te wyglądają, Qbear opowiadał w najnowszej odsłonie magazynu Oktagon Live na Kanale Sportowym.

Trenujący na co dzień w Ankosie MMA zawodnik nie ukrywał, że bardzo ucieszyło go serdeczne przyjęcie, z jakim spotkał się w klubie – zarówno ze strony innych kolegów po fachu, jak i trenerów. Sama możliwość trenowania u boku światowej czołówki MMA stanowi dla niego ogromne wyróżnienie i nie lada osiągnięcie, które jeszcze kilka lat temu – gdy „płakał w poduszkę”, lamentując, że tyle poświęcił dla tego sportu, w zamian nie otrzymując wiele – wydawało się nierealne. Piotr przyznał, że czuje się, jakby złapał Pana Boga za nogi – także dlatego, że najmłodszym zawodnikiem już nie jest.

– Cieszę się też, że w tym wieku mogę jeszcze faktycznie rywalizować z czołówką światową – powiedział 36-latek. – Bo naprawdę nie mam żadnych kompleksów po sparingach chociażby z Marvinem. Wręcz absolutnie. Jak gdzieś tam spróbował mnie sprowadzić, zasprawlowałem, to powiedział „o kurde, polski sprawl”. Po czym się zaczął śmiać, że jestem bardzo silny.

– Cieszę się, że tak to wszystko wygląda, że tak to szybko eksplodowało. To jest naprawdę spełnienie moich marzeń i naprawdę się bardzo cieszę, że tutaj jestem i że się mogę spełniać jako sportowiec.

W środę polski zawodnik opublikował zdjęcie ze wspomnianym Marvinem Vettorim – czołowym średnim UFC, z którym miał okazję złapać się za bary. Zapytany o sparingi z Włochem, przyznał, że był ich przebiegiem „mega zbudowany”.

– Pamiętajmy też, że Marvin ma podobny styl jak ja – powiedział. – Jest osobą, która bardzo mocno wywiera presję, ale udało mi się stworzyć wiele sytuacji, kiedy to ja byłem ten dominujący, kiedy to ja szedłem do przodu, on walczył na wstecznym, pomimo że wiemy, że on za bardzo na wstecznym nie lubi.

– W ogóle śmieszna sytuacja. Słuchajcie. Pierwsza runda to go wziąłem po prostu tak za rękę i mówię „chodź tutaj”. „Chodź tutaj, porobimy”. Mówi, że z kimś był tam umówimy, ale „dobra”, mówi, przyszedł. Widziałem, że był trochę niezadowolony, ale później, po tej pierwszej rundzie stoczonej ze mną, przyszedł na kolejne dwie. I zaczął mnie obserwować, więc uważam, że jakieś fajne wrażenie na nim wywarłem.

– No i co, wymienialiśmy się piąchami w stójce. Sprowadzić nie sprowadził, ja też go nie sprowadziłem. Byłem blisko. King Mo Lawal był tam blisko nas i w momencie, gdy go miałem pod siatką, to wpadł jeszcze King Mo. Zadyma.

– A w parterze? Ja mu wstawałem, on mi wstawał. Robiliśmy 5-minutową zadaniówkę z dołu. Z zamkniętej gardy bijemy i wstajemy. On mi wstawał i ja mu wstawałem.

– Fajnie, bo też stał trener Mike Brown, stał King Mo Lawal i obserwowali naszą walkę – dodał. – Spuentowali to „good job”, więc… Było ok.

Największe wrażenie na matach American Top Team zrobił na Piotrze Kuberskim inny zawodnik – niepokonany do niedawna Magomed Umalatov, który kilka tygodni temu doznał pierwszej zawodowej porażki, ulegając przez nokaut Shamilowi Musaevowi w finale rozgrywek w wadze półśredniej PFL.

– Ja aż tak bardzo nie śledzę social mediów i kto gdzie walczy – powiedział Piotr. – Nawet czasami UFC już nie oglądam… Nie oglądam, bo mi się nie chce wstawać tak późno i oglądać walki nad ranem.

– On najbardziej. Z nim miałem taki największy problem. Pomimo tego, że jest z kategorii niżej, to widocznie styl robi walkę. Jego styl mi tak nie do końca pasował, że gdzieś tam napsuł mi trochę krwi.

– Ale to wiadomo, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Jak w walce, jak wszędzie. Czasami jest lepiej, czasami jest gorzej. Akurat wtedy było gorzej, choć to nie było tak, że byłem podłączony, ale po prostu mi gorzej poszło. Tak to nazwę.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Qbear przyznał natomiast, że nie miał jeszcze możliwości sprawdzić się z uznawanym tu i ówdzie za najlepszego średniego poza UFC Johnnym Eblenem. Ma jednak nadzieję, że niebawem uda mu się złapać z Amerykaninem.

Piotr Kuberski nie był widziany w akcji od listopadowej gali KSW 100 w Gliwicach, gdzie znokautował Damiana Janikowskiego, szlifując swoją serię wygranych do dwunastu, w tym trzy pod flagą KSW. Zawodnik potwierdził, że zna już szczegóły swojej kolejnej walki, na szali której znajdzie się tymczasowy pas mistrzowski wagi średniej – nie zdradził jednak nazwiska swojego przeciwnika.

Cały wywiad z Piotrem Kuberskim – tutaj.

Poniżej video-podsumowanie ostatnich wydarzeń na polskiej i światowej scenie MMA – między innymi o rozstaniu Adriana Bartosińskiego z grupą Artnox czy najnowszych wieściach dotyczących marcowej rozpiski UFC w Londynie.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button