Powiało chłodem! Magomed Ankalaev nie ma wątpliwości, dlaczego Glover Teixeira odmówił walki!
Magomed Ankalaev opowiedział, w jakich okolicznościach zestawiono jego walkę z Janem Błachowiczem o pas mistrzowski wagi półciężkiej UFC.
Pierwotnie sobotnie starcie Magomeda Ankalaeva> z Janem Błachowiczem w ramach gali UFC 282 w Las Vegas miało stanowić eliminator do walki o pas mistrzowski wagi półciężkiej, ale ostatecznie jego status zmieniono na mistrzowski – a to z uwagi na poważną kontuzję byłego już mistrza Jiriego Prochazki, który nabawił się poważnej kontuzji barku, wykluczającej go z rewanżu z Gloverem Teixeirą.
– To dla mnie spełnienie marzeń, bo przecież przygotowywałem się pod tego przeciwnika – powiedział Dagestańczyk w najnowszej rozmowie z The Schmo. – Zaproponowali mi tę walkę dawno temu, więc mocno się przygotowywaliśmy. Zmienił się tylko dystans z trzech rund na pięć. Wisienką na torcie jest pas mistrzowski. Dziękuję, jestem gotowy.
Pierwotnie po wypadnięciu Czecha organizatorzy próbowali zestawić pojedynek Glovera Teixeiry właśnie z Magomedem Ankalaevem, ale Brazylijczyk na taką ofertę nie przystał. Uznał, że ma za mało czasu na przygotowania pod Dagestańczyka. Stwierdził, że może z nim walczyć, ale przy okazji styczniowej gali UFC 283 w Rio de Janeiro.
– Dostałem telefon od mojego menadżera Aliego Abdelaziza z propozycją walki z Gloverem Teixeirą – powiedział Magomed. – Nawet się nie zastanawiałem, od razu się zgodziłem. Potem jednak powiedzieli, że Glover wypada i zostajesz z tym samym przeciwnikiem, ale zmieniamy dystans na pięć rund i na szali walki kładziemy pas.
Dlaczego zdaniem Ankalaeva Teixeira nie podjął wyzwania?
– Nie wiem, dlaczego nie zgodził się na walkę – stwierdził Ankalaev. – Chociaż być może gdybym znalazł się na jego miejscu, też bym się nie zgodził. Jestem w szczycie formy, cały czas się rozwijam, jestem niebezpieczny. Nie chciał żadnych problemów. Boi się mnie. Uważam, że nie wziął tej walki, bo się mnie boi.
Jeśli Dagestańczyk wyjdzie w sobotę obronną ręką ze starcia z Polakiem, nie sposób wykluczyć, że do jego pojedynku z Gloverem Teixeirą jednak dojdzie. Brazylijczyk, który pojawi się na trybunach T-Mobile Arena, jest bowiem przekonany, że w następnym starciu skrzyżuje rękawice ze zwycięzcą sobotniej walki wieczoru.
Cały wywiad z Ankalaevem poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.