„Postawmy na szali nasze rachunki bankowe!” – Donald Cerrone rzuca wyzwanie Conorowi McGregorowi
Donald Cerrone po pokonaniu Ala Iaquinty mierzy w starcie o pas mistrzowski wagi lekkiej – ale nie odmówiłby walki Conorowi McGregorowi.
Efektownie rozbiwszy faworyzowanego – minimalnie ale jednak – Ala Iaquintę w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 9 w Ottawie, przeżywający drugą młodość Donald Cerrone ponownie zaprosił w oktagonowe tany Conora McGregora.
Weź się w garść, brachu. Jazda!
– powiedział wesoło Kowboj, zapytany o Notoriousa w studio ESPN po zakończeniu gali.
Stawiamy na szali nasze rachunki bankowe. A potem on zobaczy, jak wygląda mój i pomyśli, że takie kwoty to wydaje w barze.
Zobacz także: Ojciec Khabiba wskazuje rywali, których musi pokonać Conor przed potencjalnym rewanżem
Amerykanin i Irlandczyk znajdują się na medialnym kursie kolizyjnym od styczniowego zwycięstwa tego pierwszej z Alexandrem Hernandezem. Notorious zaakceptował wówczas zaproszenie do walki ze strony Kowboja, ale z czasem sytuacja się skomplikowała.
Swoim bowiem zwyczajem Amerykanin garnął się do szybkiego powrotu do oktagonu, podczas gdy Irlandczyk nie potrafił dojść do porozumienia z UFC w sprawach finansowych. W rezultacie pojedynek był odwlekany tak długo, że zniecierpliwiony Cerrone przyjął propozycję walki z Iaquintą.
Nie ukrywa teraz, że jego celem jest tytuł mistrzowski wagi lekkiej, ale gdyby w grę weszło starcie z Irlandczykiem, nie zawahałby się ani chwili.
4 lipca, Conorze McGregorze. Jedziemy, stary! Dawaj!
– powiedział Kowboj, mierząc w galę UFC 239, która odbędzie sie 6 lipca w Las Vegas.
Na pewno dla Conora mógłbym zmienić plany. Jest na 2. miejscu w rankingu, więc i tak walka ta miałaby sens. Marzy mi się oczywiście teraz walka o pas, ale jeśli pojawi się Conor, jedziemy z tematem.
Poza Donaldem Cerrone, który zwycięstwem ze sklasyfikowanym na 4. miejscu w rankingu 155 funtów Alem Iaquintą doszlusował do rajdu po pas, w rozgrywce o najwyższe cele liczą się też – poza mistrzami Khabibem Nurmagomedovem i Dustinem Poirierem – rozpędzony dwoma srogimi nokautami Justin Gaethje – notabene też celujący w starcie z Conorem McGregorem – oraz wyrażający pełną gotowość do powrotu do akcji po problemach mentalnych i rodzinnych Tony Ferguson.
Notorious póki co nie odpowiedział na ponowione zaproszenie w oktagonowe tany.
*****