„Pokonuję obu jednego wieczoru” – Makhachev nie był pod wrażeniem Covingtona i Masvidala, celuje w dwa pasy mistrzowskie
W przeciwieństwie do Khabiba Nurmagomedova aspiracje Islama Makhacheva wykraczają poza kategorię lekką UFC.
Kilka dni temu sternik UFC Dana White pognębił medialnie rozpędzonego serią dziesięciu zwycięstw Islama Makhacheva. Obwieścił mianowicie, że Dagestańczyk odrzucił pojedynek z Rafaelem dos Anjosem na UFC 272, wobec czego w następnej potyczce o pas walczył na pewno nie będzie. Amerykański promotor zapowiedział, że doprowadzi do niedoszłego wcześniej starcia Islama Makhacheva z Beneilem Dariushem, z którego ten ostatni musiał się wycofać z powodu kontuzji.
W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił ESPN.com, Dagestańczyk wyjaśnił, że sternik amerykańskiego giganta nieco rozminął się z rzeczywistością. Zapewnił, że nie odrzucił żadnej walki – sam bowiem zgłosił się w charakterze zastępstwa dla RDA, gdy Rafael Fiziev wypadł z zawodów. Jak stwierdził, postawił tylko jeden „drobny warunek”, którego UFC nie zdecydowało się jednak spełnić, wobec czego do walki ostatecznie nie doszło, a na miejsce Kirgiza wszedł Renato Moicano.
Co zaś tyczy się powrotu do zestawienia z Beneilem Dariushem, to pomimo iż preferowałby teraz mistrzowski bój ze zwycięzcą majowej konfrontacji Charlesa Oliveiry z Justinem Gaethje, Islam Makhachev jest na taki scenariusz otwarty. Jak stwierdził, nie robi mu większej różnicy, kogo wyszykują mu Dana White i spółka, bo i tak prędzej czy później rozsiądzie się na mistrzowskim tronie.
Na tym jednak nie koniec, bo plany kompana Khabiba Nurmagomedova wybiegają znacznie dalej…
– Zabiorę ten pas, obronię 2-3 razy i przejdę do wagi półśredniej – powiedział Islam. – Widziałem tę walkę Masvidala z Colbym z pierwszego rzędu. Powiem szczerze, że uważam, że pokonałbym obu jednego wieczoru.
– Colby ma tylko zapasy. Mogę go więc łatwo pokonać samymi zapasami. Jego stójka jest bardzo powolna. A Masvidal? Jest już stary, chce zarobić trochę pieniędzy. Stoczy jeszcze może kilka walk i przejdzie na emeryturę.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
W wadze półśredniej od kilku lat niepodzielnie panuje Kamaru Usman, dobry znajomy dagestańskiej ekipy oraz klient Aliego Abdelaziza. Islam Makhachev wierzy jednak, że przejmie należący obecnie do Nigeryjczyka tron, jednocześnie wcale z nim nie walcząc. Jak?
– Powiedziałem mu, że hej, teraz pokonasz Leona Edwardsa, a potem stoczysz tę wielką walkę z Canelo, zarobisz 100 milionów dolarów i odejdziesz – powiedział wesoło Makhachev. – Koniec twojej motywacji. Odpowiedział, że nie, nie, że nadal będzie walczył, ale nie wierzę mu. To niemożliwe, żeby mieć $100 milionów i nadal wstawać wcześnie rano, iść na trening i tak dalej. Niemożliwe.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Powiem szczerze, że dla samych zapasów chętnie obejrzałbym pojedynek Covingtona z Makhachevem