„Pokonałbym go” – celował w historyczny wyczyn! Kamaru Usman chciał walki z Janem Błachowiczem!
Rozdający karty w wadze półśredniej Kamaru Usman czaił się w zeszłym roku na… Jana Błachowicza!
Od dłuższego już czasu mistrz kategorii półśredniej UFC Kamaru Usman jak mantrę powtarza, że do walki z rozdającym karty w 185 funtach Israelem Adesanyą absolutnie się nie garnie. Jak zawsze podkreśla, woli dwóch Nigeryjczyków na mistrzowskich tronach UFC aniżeli jednego. Ot, bracia.
W zeszłym roku po drugi pas spróbował natomiast sięgnąć właśnie The Last Stylebender, ale w marcu zmuszony był uznać wyższość ówczesnego mistrza kategorii półciężkiej Jana Błachowicza. Nigeryjczyk przegrał wówczas z Polakiem jednogłośną decyzją sędziowską.
Tymczasem okazuje się, że w ubiegłym roku Nigeryjski Koszmar również mocno rozważał pójście po drugie złoto – ale nie kategorii średniej czy lekkiej, do której i tak nie zdołałby ściąć kilogramów – a do… półciężkiej! Tak!
W najnowszym wywiadzie udzielonym GQ, Kamaru Usman zdradził, że chciał rzucić wyzwanie polskiemu mistrzowi, dokonując czegoś, czego w historii UFC nie dokonał jeszcze nikt – przenieść się o dwie kategorie wagowe wyżej i tamże sięgnąć po tytuł mistrzowski.
– Chciałem przeskoczyć Israela i wyjść do Jana w 205 funtach – powiedział Kamaru. – Bo jestem numerem jeden P4P i chcę to udowodnić. Nie ma znaczenia, o jakiej wadze mówimy. Sądziłem, że byłby dla mnie naprawdę korzystnym zestawieniem.
Sprawa jest już jednak nieaktualna – i taką pozostanie przez najbliższy czas – bo w październiku zeszłego roku Cieszyński Książę stracił tytuł mistrzowski na rzecz Glovera Teixeiry. Polak przegrał z Brazylijczykiem przez poddanie w drugiej rundzie w walce wieczoru gali UFC 267 w Abu Zabi.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Pokonałbym go – powiedział o Błachowiczu Usman.
W zeszłym roku Nigeryjczyk obronił tytuł mistrzowski 170 funtów trzy razy. Znokautował Jorge Masvidala i Gilberta Burnsa, by na koniec roku w rewanżu pokonać jednogłośną decyzją sędziowską Colby’ego Covingtona.
Czy natomiast Usman byłby też zainteresowany konfrontacją z rozdającym obecnie karty w wadze półciężkiej Teixeirą? Tego niestety nie wiadomo… Najpoważniejszym kandydatem do walki z Nigeryjczykiem w 170 funtach wydaje się teraz Leon Edwards, choć w tle czai się też ociekający medialnym zgiełkiem Khamzat Chimaev.
Co ciekawe, swego czasu, gdy na tronie wagi ciężkiej zasiadał Stipe Miocić, migracją tamże – o dwie kategorie wagowe! – zainteresowany był wspomniany Israel Adesanya. Jednak szyki pokrzyżowali mu Jan Błachowicz oraz, w mniejszym oczywiście stopniu, Francis Ngannou, który znokautował w rewanżu Amerykanina.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Z podobnie śmiałymi zamiarami detronizacji Jana Błachowicza, gdy ten dzierżył jeszcze berło 205 funtów, chodził też w zeszłym roku inny półśredni – wspomniany Khamzat Chimaev.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.