„Pokazuje to, jakim Cormier jest fałszywym człowiekiem” – Jan Błachowicz stanowczo o stronniczym komentarzu na UFC 259
Jan Błachowicz zabrał głos na temat stronniczego komentarza podczas walki z Israelem Adesanyą na UFC 259.
W sobotni wieczór w Las Vegas gremialnie skreślany mistrz kategorii półciężkiej UFC Jan Błachowicz pewnie wypunktował faworyzowanego kingpina wagi średniej Israela Adesanyę, zadając intronizowanemu już medialnie na drugi tron Nigeryjczykowi pierwszą w karierze porażkę.
Nie tylko jednak wielkie zwycięstwo Cieszyńskiego Księcia odbiło się bardzo szerokim echem w świecie MMA. Pod pręgierzem skomasowanej medialnej krytyki znaleźli się bowiem komentatorzy Joe Rogan, Daniel Cormier i Jon Anik, którzy rozpływali się nad celnymi uderzeniami Nigeryjczyka, zasłonę milczenia spuszczając na dobre akcje Polaka.
– Znów gówniany komentarz – napisał podczas walki Marvin Vettori.
– Zawsze mi się wydawało, że ludzie za dużo opowiadają o stronniczym komentarzu, ale dzisiaj czuć to naprawdę wyraźnie – skonstatował Ben Askren.
– Komentarz był dzisiaj nieprawdopodobnie stronniczy – napisał z kolei Justin Gaethje.
Jak natomiast na temat ten zapatruje się Jan Błachowicz? O to zapytał go w najnowszym wywiadzie Filip Lewandowski z MMARocks.pl.
– Słyszałem, że komentarz był stronniczy – powiedział cieszynianin. – To tylko świadczy o tym, że… Wydawało się, jakimi to są profesjonalistami, a tutaj wyszedł z nich, nie wiem, czy brak profesjonalizmu, czy tak kochają Adesanyę, że nie mogli w ogóle widzieć, że on przegrywa tę walkę. Tak naprawdę dla mnie to jest nieistotne. To trzeba zapytać ich, o co chodziło.
– Pewnie ich ziomek, pewnie też nie wierzyli w to, co się dzieje – dodał w rozmowie z Arturem Mazurem z WP Sportowe Fakty. – Teraz będą musieli z tym żyć i pewnie będzie im głupio. I tyle. Co ja mogę? Słabo. Słabo.
W zeznaniach przed walką, w jej trakcie, a także po niej nieustannie miotał się wspomniany Daniel Cormier. Ogłosiwszy kilka miesięcy temu, że Israel Adesanya jest mistrzem wagi półciężkiej, z czasem Amerykanin zmienił narrację, będąc dalekim od skreślania Polaka.
Później jednak komentował galę tak, jak komentował, by jednak po zwycięstwie Cieszyńskiego Księcia nie poskąpić mu komplementów. Jednak nie omieszkał też przemycić pod adresem Polaka przytyku, obwieszczając, że najlepszym półciężkim na świecie jest nadal Jon Jones.
– To też pokazuje troszeczkę, jakim Cormier jest chyba fałszywym człowiekiem – powiedział Błachowicz w nawiązaniu do komentarza Amerykanina. – Z jednej strony gratuluje, pisze jakieś tweety (z zachwytami), a później walkę komentuje i widzi tylko jednego zawodnika. Ja sobie tam opinię prywatną wyrabiam i tyle.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
W drodze do polsko-nigeryjskiej konfrontacji nieustannie przewijała się postać wspomnianego Jona Jonesa – a to z uwagi na jego konflikt z Israelem Adesanyą. Dana White nie ukrywał, że starcie to jest jego wymarzonym na ten rok.
– Też są takie teorie spiskowe, że pewnie plan biznesowy był taki, że… I o tym się mówiło głośno, to nie jest żadna tajemnica, że chcieli w przyszłości zestawić Adesanyę z Jonesem – powiedział Cieszyński Książę. – Przyszedł Janek i plan pokrzyżował, dlatego to smakuje trzy razy bardziej.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****
Cormier nie był aż tak straszny. Stronniczy tak, ale w miarę poprawnie opisywał co się dzieje w trakcie walki.
Krytyka powinna spaść na Rogana. Ten to nie tylko był stronniczy i nie tylko zakrzywiał przebieg walki na korzyść Adessany, ale też pokazał że się po prostu (o dziwo) na MMA nie zna .
Mam wrażenie, że to jest trochę cena tego zapraszania anglojęzycznych fighterów do podcastu. Spędza z nimi te 2-3 godziny nawijając i podlizując im się na wizji i potem głupio mu 'zdradzić’ tę znajomość w trakcie gali.
Mało profesjonalne zachowanie.