„Pokażę, na co mnie stać, także w Internecie” – Jan Błachowicz zapowiada ostry trashtalk po walce z Thiago Santosem
Obecnie skupia się wyłącznie na sobotniej rywalizacji z Thiago Santosem, ale po niej Jan Błachowicz zamierza mocno podkręcić swoją medialną kreację w poszukiwaniu titleshota.
Jeśli w sobotę w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 3 w Pradze Jan Błachowicz odniesie piąte z rzędu zwycięstwo, wychodząc obronną ręką z konfrontacji z Thiago Santosem, zostanie zdecydowanym liderem w rajdzie po titleshota wagi półciężkiej.
Będzie tak przez trzy tygodnie, bo wtedy w Londynie zetrą się Dominick Reyes i Volkan Oezdemir – i szczególnie ten pierwszy, cieszący się już pewną popularnością w Stanach Zjednoczonych i określany mianem nie lada talentu, może zagrozić naszemu zawodnikowi w wyścigu o złoto.
Przez trzy tygodnie – przy założeniu, że cieszynianin pokona Brazylijczyka w Czechach – Jan Błachowicz będzie jednak miał swoje „pięć minut”, które musi wykorzystać medialnie do cna, aby zwiększyć swoje szanse na starcie o pas ze zwycięzcą zaplanowanej na 2 marca w Las Vegas potyczki Jona Jonesa z Anthonym Smithem. Obszernie pisaliśmy o tym w artykule poświęconym sytuacji w wadze półciężkiej.
Pozwolę sobie (raz jeszcze) podzielić skórę na niedźwiedziu. Gdy @JanBlachowicz pokona już w Pradze Santosa, wychodząc z walki cało, czy wybierze się do Las Vegas na starcie Jonesa ze Smithem? Medialnie dałoby to prawdopodobnie więcej niż wszystkie twitty i pomruki razem wzięte.
— Bartłomiej Stachura (@Lowkingpl) February 20, 2019
Rzecz jednak w tym, że Cieszyński Książę nie jest zawodnikiem, który wdaje się w jakiekolwiek przepychanki medialne, preferując czyny w oktagonie ponad gadulstwo poza nim.
Zapytany jednak w najnowszej odsłonie podcastu Eurobash właśnie o trashtalking, z którego nigdy nie słynął, cieszynianin – zaznaczywszy pierwej, że skupia się obecnie tylko na Santosie – postawił sprawę jasno.
Zacznę. Zobaczycie. Zacznę to robić.
– powiedział.
Zaczynam przygotowywać trashtalk. Po tej walce zacznę, bo widzę, że gdy ktoś gada bzdury, dostaje lepsze pieniądze, lepsze walki. Wszystko dostaje lepsze, gdy pieprzy cały czas bzdury. Zacznę więc przygotowywać swój trashtalk.
Pokażę, na co mnie stać. Także w internecie.
Jak natomiast widzi pojedynek z Brazylijczykiem, którego pokonanie zagwarantuje mu pozycję lidera w wyścigu o złoto?
Poddanie albo decyzja.
– powiedział Błachowicz.
Poszukam też nokautu, ale myślę, że to będzie poddanie w drugiej lub trzeciej rundzie – a jeśli nie, to decyzja.
Cały wywiad poniżej:
https://soundcloud.com/mmafighting/eurobash-w-jan-blachowicz-james-gallagher-myles-price-episode-24
*****
Jedziesz, Janku – czyli trzy najważniejsze tygodnie w karierze Cieszyńskiego Księcia