„Po tym widać różnicę poziomów” – Khamzat Chimaev wyjaśnił, co odróżnia go od Shavkata Rakhmonova
Khamzat Chimaev odniósł się do coraz częstszych porównań z Shavkatem Rakhmonovem.
Obaj mają po 27 lat, obaj mogą pochwalić się nieskazitelnymi bilansami i kompletem skończeń. Obaj idą w UFC jak burza i obaj są uznawani za nieprawdopodobnie utalentowanych zawodników z potencjałem na mistrzostwo. Wreszcie obaj rywalizują w kategorii półśredniej.
Mowa oczywiście o Khamzacie Chimaevie i Shavkacie Rakhmonovie, którzy ostatnio – tj. po niedawnym zwycięstwie tego drugiego z Carlstonem Harrisem – są nieustannie porównywani, zestawiani. Fani oraz eksperci więksi i mniejsi chętnie rozprawiają o potencjalnej walce obu zawodników, dumając, kto wyszedłby z niej obronną ręką.
Kilka dni temu głos w temacie porównań z Chimaevem zabrał Rakhmonov, nie ukrywając, że stają się one dla niego męczące. Kazach stwierdził, że prędzej czy później obaj pewnie się spotkają, nie wykluczając, że walka ta może mieć status mistrzowski. Ocenia bowiem, że Wilk wcześniej dotrze do pojedynku o tron.
Jak natomiast sklasyfikowanego na 15. miejscu w rankingu 170 funtów Rakhmonova ocenia Czeczen? Czy uważa, że Kazach również jest przedstawicielem nowej generacji zawodników, którzy niebawem ustanowią swoje rządy w UFC? O to zapytano go w rozmowie ze Sport Express.
– Zależy, kto jak na to patrzy – powiedział Khamzat. – Uważam, że to solidny zawodnik. Jeśli stoczył piętnaście walk i wszystkie wygrał przed czasem, nie jest łatwym rywalem.
Rozpędzony serią czterech zwycięstw w UFC Czeczen nie jest pewien, czy szum wokół Kazacha jest uzasadniony. Wskazał natomiast kluczowy element, który – co w nieszczególnie zawoalowany sposób zasugerował – najlepiej obrazuje różnice poziomów między nim i Rakhmonovem.
– Czy (Shavkat) zasługuje na ten szum, czy nie zasługuje, nie wiem – powiedział Khamzat. – Wszyscy rozumieją, na jakim poziomie jestem ja i na jakim poziomie jest on.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Nie byłem trafiony ani razu – w czterech walkach. Czy Shavkat był trafiony? Ile razy dostał w jednej walce? A czy ktokolwiek dotknął mnie? Nawet raz nie zostałem trafiony w UFC. Można więc powiedzieć, że widać różnice poziomów.
Shavkat Rakhmonov ma na koncie trzy zwycięstwa pod sztandarem UFC. W debiucie poddał Alexa Oliveirę, by następnie taki sam los zafundować Michelowi Prazerosowi, którego wcześniej porozbijał. Niespełna dwa tygodnie temu koncertowo rozprawił się ze wspomnianym Carlstonem Harrisem, posyłając go na deski obrotówką na głowę i dopełniając dzieła zniszczenia bombami z góry.
– Widziałem tylko migawki z jego ostatnie walki, które opublikowało UFC albo ktoś z mojej grupy na czacie – powiedział Khamzat. – Skończenie obrotówką. Dobre skończenie. Gratulacje, chłopaku.
Okupujący 10. miejsce w rankingu Czeczeński Wilk najprawdopodobniej powróci do oktagonu w kwietniu, mierząc się z Gilbertem Burnsem. Shavkat Rakhmonov celuje w kolejny pojedynek w okolicach czerwca.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.