„Po prostu strzeliło mi w kostce” – BJ Penn zabiera głos po porażce z Ryanem Hallem
BJ Penn przełamał medialną ciszę po porażce z Ryanem Hallem podczas gali UFC 232, która odbyła się przed dwoma tygodniami.
Podczas grudniowej gali UFC 232 w Los Angeles były mistrz kategorii lekkiej i półśredniej BJ Penn powrócił do oktagonu po półtorarocznej przerwie – ale powrotu tego do udanych nie zaliczy. Już w pierwszej rundzie przegrał bowiem przez poddanie – pierwsze w karierze! – będąc zmuszonym odklepać fantastyczną skrętówkę autorstwa Ryana Halla.
Od czasu tego niepowodzenia Hawajczyk nie zabierał głosu w mediach – ale właśnie się to zmieniło.
Byłem w szoku, jak głęboko Ryan złapał mnie już na wejściu.
– powiedział Penn w rozmowie z portalem BJPenn.com.
Perfekcyjne wyczucie czasu. Próbowałem biec i wyrwać nogę, ale nie było szans, bo moje kolano utknęło na jego biodrach. Próbowałem więc bronić kolano i odwrócić je do góry, ale zanim spojrzałem, przeszedł do skrętówki i po prostu strzeliło mi w kostce.
Czułem, że miałem za sobą jeden z najlepszych obozów przygotowawczych. Treningi w Nova Uniao w Brazylii były wspaniałe. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczny Leo Santosowi i trenerowi Andre Pederneirasowi za ich wysiłek. Trenowaliśmy wszystko, łącznie ze skrętówkami – i czułem się świetnie. Po prostu tym razem się nie udało.
Hawajczyk przyznał, że jego kostka jest spuchnięta, ale cieszy się, że nie ucierpiało jego kolano.
Jest, jak jest.
– powiedział.
Czapki z głów przed Ryanem Hallem. To było perfekcyjne poddanie.
40-latek nie wygrał walki w UFC od 2010 roku, gdy ubił Matta Hughesa. Przegrał sześć ostatnich starć, w tym trzy przed czasem.
Po wspomnianej gali UFC 232 głównodowodzący amerykańskiego giganta Dana White stwierdził otwarcie, że nie chciałby już widzieć Hawajczyka w akcji, ale wygląda na to, że Penn ostatniego słowa jeszcze nie powiedział.
Wróciłem właśnie do domu na Hawajach.
– powiedział w temacie dalszych planów.
Poczekam na zaleczenie kostki i potem zastanowię się, co dalej zrobić z moim życiem.
*****