„Plujecie mi w twarz” – Paul Felder reaguje na protest Edsona Barbozy, wskazuje warunek trylogii
Paul Felder nie ukrywa rozczarowania formalnymi staraniami ekipy Edsona Barbozy o zmianę werdyktu z Abu Zabi.
Menadżer Edsona Barbozy Alex Davis zapowiedział w rozmowie z MMAJunkie.com złożenie protestu na werdykt sędziowski w walce Brazylijczyka z Paulem Felderem, która odbyła się w sobotę w Abu Zabi w charakterze co-main eventu gali UFC 242.
Zobacz także: Khabib Nurmagomedov i Dana White wesprą działalność charytatywną Dustina Poiriera
W ocenie wielu Brazylijczyk wygrał dwie pierwsze rundy, a Amerykanin trzecią. Sędziowie wypunktowali jednak pojedynek w stosunku 30-27, 29-28, 27-30 dla Irlandzkiego Smoka, który tym samym zrewanżował się Juniorowi za porażkę sprzed czterech lat.
Kilka dni po gali Barboza zabrał głos w mediach społecznościowych, nie mając wątpliwości, że walkę wygrał i potwierdzając odwołanie się od decyzji sędziowskiej.
https://www.instagram.com/p/B2PlOVhge_J/
Hej, przede wszystkim chcę wam podziękować za wszystkie wiadomości. Zrobiło mi się lżej na sercu.
– napisał Brazylijczyk.
Po sobocie wszyscy wiedzą, że wygrałem tę walkę! Obejrzałem ją raz jeszcze i bez żadnych wątpliwości to ja byłem zwycięzcą, ale niestety dali decyzję mojemu rywalowi. Nie mam nic przeciwko mojemu oponentowi. Wyszedł tam i wykonał swoją pracę, ale wszyscy wiedzą, że wygrałem ten pojedynek. Będę walczył o sprawiedliwość. Mam nadzieję, że w jakiś sposób przyznają nam to zwycięstwo – może poprzez UFC, które stwierdzi, że to ja wygrałem, albo poprzez Komisję Sportową. Pracuję dla UFC od bardzo dawna, a to, co zostało mi zrobione w sobotę, nie było uczciwe. Będę walczył o to, aby coś z tym zrobić. Raz jeszcze dziękuję wam za wsparcie, za wiadomości. Zrobię, co w mojej mocy, aby to zmienić.
Plany ekipy Brazylijczyka zdecydowanie nie przypadły do gustu Irlandzkiemu Smokowi, który uważa je za… obraźliwe.
Inna rzecz jest taka, że czuję naprawdę wiele sympatii wobec Edsona. Dzieliliśmy pole bitwy.
– powiedział Felder na falach Sirius XM Rush.
Ale teraz… Chcę wiedzieć, czy teraz już będą się tak zachowywać? Pomimo tego, że mówią, że mają względem mnie masę sympatii, to nie jest tak – w pewien sposób plujecie mi w twarz, twierdząc, że nie zasłużyłem na to zwycięstwo. Najwyraźniej wydaje im się, że mogą to zmienić. A ludzi, którzy twierdzą, że to była kradzież, pytam: czy oglądaliśmy tę samą walkę? Czy zostałem wbity w deski? Może mi to umknęło?
Nieco ochłonąwszy i przemyślawszy sprawę raz jeszcze, Amerykanin odrobinę zmienił jednak zdanie – jest gotowy rozwiązać spór na polu walki w trylogii, ale pod jednym warunkiem.
https://www.instagram.com/p/B2RoVvSB-CZ/
(…) Jeśli chodzi o moją walkę, która najwyraźniej została ochrzczona mianem kontrowersyjnej decyzji wśród fanów… To była wojna…. Bliska walka pomiędzy dwom uzdolnionymi zawodnikami, którzy chcieli się nawzajem skończyć. Wyłącznie szacunek względem Edsona. Obaj wychodzimy tam i dajemy walki, aby cieszyć fanów… Powiem jednak tak… Przez całą pojedynek na niego nacierałem. Rzucałem uderzenia cały czas. Nawet na chwilę nie grałem na czas. Jeśli on trafiał, odpowiadałem… Przez całą walkę. Gdy mnie obalił, to on doznał obrażeń… Przez całą walkę. Nie złapałem zadyszki i nie zwalniałem tempa przez cały pojedynek. Zostałem rozcięty z powodu uderzenia głową, Edson został rozcięty z powodu uderzeń. Obaj wystawiliśmy swoje ciała na wiele w trakcie walki, więc ktokolwiek przegrałby tę walkę, byłby oczywiście zdenerwowany, ale liczby nie kłamią.
Jeśli trzeba to powtórzyć, chętnie to zrobię, ale trylogia musi odbyć się na dystansie 5 rund, bo ktoś był bliski pęknięcia i nie byłem to ja. Jeśli więc fani i Edson chcą ostatecznego rozstrzygnięcia, albo robimy walkę wieczoru, albo nie robimy niczego.
*****
Dobrze gada. Niech zrobią z tego 5 rundowy main-event , jakiejś mniejszej gali. Danka make it happen!
Dzwoniłem do Dany Łajta, już telefony i faksy odpalone.
Dam znać jakby co, kogo na Co ME???
Ogień xD