„Pieprzył do mnie jakieś bzdury na zapleczu, ale…” – Jon Jones kpi z Luke’a Rockholda
Dzierżący złoto kategorii półciężkiej Jon Jones zwrócił się do fanów z pytaniem o to, z kim powinien skrzyżować rękawice w kolejnym starciu.
W licznych wywiadach po gali UFC 239 w Las Vegas, gdzie niejednogłośnie wypunktował Thiago Santosa, broniąc pas mistrzowski kategorii półciężkiej, Jon Jones zapowiedział gotowość do powrotu do akcji w grudniu.
Zobacz także: Świat reaguje na nokaut Jana Błachowicza na Luke’u Rockholdzie
Dziś już na spokojnie potwierdził te plany, pytając fanów, z kim najchętniej obejrzeliby go w oktagonie.
So, who would you guys like to see me scrap next!? Already focused on December
— BONY (@JonnyBones) July 8, 2019
Z kim chcielibyście zobaczyć mnie w akcji?! Skupiam się już na grudniu.
Propozycji nie brakowało. Największą popularnością cieszyły się te sugerujące rewanżowe starcie z Thiago Santosem, trylogię z Danielem Cormierem oraz bój z Johnnym Walkerem.
Jeden z fanów wspomniał też o przymierzanym do titleshota przed galą Luke’u Rockholdzie, który skończył brutalnie znokautowany przez Jana Błachowicza.
He actually was talking shit to me backstage after morning weigh ins. The last thing I told him was, “ you might want to find a way to exercise that jaw” 😕 https://t.co/itP6LtqDEP
— BONY (@JonnyBones) July 8, 2019
Pieprzył do mnie jakieś bzdury na zapleczu po porannym ważeniu. Ostatnim, co mu powiedziałem, było: „powinieneś spróbować znaleźć sposób na potrenowanie szczęki” 😕
Jak zdradził po gali sternik UFC Dana White, Cieszyński Książę połamał Luke’owi Rockholdowi szczękę. Amerykański promotor wyraził też nadzieję, że były mistrz wagi średniej zakończy karierę.
Bones odpowiedział też na zaproponowaną przez jednego z fanów walkę z rozpędzonym pięcioma zwycięstwami i niepokonanym w zawodowej karierze Dominickiem Reyesem.
Somebody ask him if he wants some smoke https://t.co/S1ILkCHTma
— BONY (@JonnyBones) July 8, 2019
Niech go ktoś zapyta, czy chce dymów
Jeśli zaś chodzi o sugestie rewanżu z Santosem, Bones odniósł się do nich z dystansem, zaznaczając, że w przyszłości jest to jak najbardziej możliwe, ale nie teraz.
*****
smoke to nie chodzi o dym, tylko coś przypalić, wiadomo co;-)
Właściwie to smoke w slangu amerykańskim znaczy beef, czyli coś jak spina, walka. Prostuję :)