„Pie*dolenie o tym, czy wygrałem, czy przegrałem…” – Borys Mańkowski o najważniejszym wniosku z walki z Marianem Ziółkowskim
Borys Mańkowski podsumował przegrany pojedynek o mistrzostwo kategorii lekkiej KSW z Marianem Ziółkowskim.
W drodze do walki z mistrzem wagi lekkiej Marianem Ziółkowskim, która uświetniła galę KSW 66 w Szczecinie, Borys Mańkowski zapowiadał prawdziwą sztukę w klatce, przekonując, że zaprezentuje nowy styl walki.
Pojedynek nie potoczył się jednak po myśli poznaniaka. Był co prawda bardzo wyrównany, ale sędziowie wskazali jednogłośnie na Golden Boya, który obronił tytuł mistrzowski po raz drugi w karierze.
– Jestem zły, jestem wkurzony – powiedział Borys po walce w rozmowie z dziennikarzami. – Powrót do chaty, obejrzenie walki w zwolnionym tempie. Wtedy powiem więcej.
– Wiedziałem, że to będzie bliska walka i od samego początku zakładałem, że to będzie bliska walka ze względu na to, że Marian ma taki styl i muszę kraść rund – powiedział. – I wydawało mi się, że ukradłem większość tych rund. Tak mi się wydawało.
– Mariana styl jest taki, że nie można do końca zaprezentować dobrze swojego – kontynuował. – Mariana styl? Spodziewałem się tego, co robił, więc niczym mnie nie zaskoczył w sumie.
– Jak ja to czułem? Cały czas szedłem do przodu, robiłem zwody, kiwki. Oczywiście czekałem na odpowiednie tempo, żeby zaatakować, żeby nie wpadać jak idiota. Dlatego można powiedzieć, że była to jakaś w miarę zachowawcza walka, ale wydaje mi się, że to ja właśnie parłem, żeby dać kibicom to, co chcą widzieć.
– Nie chcę od razu wyzywać go do rewanżu, nie lubię takiego zachowania. Ma wygraną. Do Mariana nie mam żadnych pretensji absolutnie. Zrobił wszystko, co mógł zrobić. Zajebisty chłopak, zajebisty zawodnik. Jedyne, co mógłbym mieć, to (pretensje) do sędziów, ale to nie wiadomo, czy będę miał, czy nie będę miał. Dopiero jak obejrzę walkę, to wtedy będę wiedział.
W niedzielę wieczorem Diabeł Tasmański raz jeszcze zabrał głos na temat walki, tym razem w mediach społecznościowych. Przywołał też jej statystyki, do których wcześniej odniósł się też jego klubowy kompan z Czerwonego Smoka Mateusz Gamrot.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Pierdolenie o tym, czy wygrałem, czy przegrałem, nic nie da, nic to nie zmieni – napisał. – Co mogę zmienić? Samego siebie.
– Do tego potrzeba wyciągnąć wnioski, wnioski, które już zostały wyciągnięte – kończyć walki przed czasem lub totalnie deklasować rywali w każdej płaszczyźnie. By tak było, muszę się wznieść na jeszcze wyższy poziom…
– Przygoda trwa. Dzięki wszystkim, którzy słali energię!!! Do zobaczenia, w tym roku jeszcze na pewno ze dwa razy.
Porażka z Marianem Ziółkowskim zatrzymała serię trzech zwycięstw Borysa Mańkowskiego.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Jak dla mnie 2 rundę wygrał Borys, a 3 i 5 Marian. 1 i 4 były piekielnie bliskie. W takiej sytuacji nie można mieć pretensji do sędziów.