Petr Yan zabrał po raz pierwszy głos po sobotniej klęsce z Merabem Dvalishvilim! Jest też komentarz Dany White’a!
Petr Yan zabrał po raz pierwszy głos po dotkliwej porażce, jaką w walce wieczoru gali UFC Fight Night zadał mu Merab Dvalishvili.
Nie tak sobotni wieczór w Las Vegas wyobrażał sobie Petr Yan. W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas wyraźnie faworyzowany przez bukmacherów były mistrz wagi koguciej skrzyżował rękawice z Merabem Dvalishvilim.
Oktagonowa rzeczywistość okazała się zupełnie inna od tej bukmacherskiej. Od pierwszej do ostatniej sekundy zawodów to bowiem agresywnie usposobiony Gruzin – nieustannie zasypujący Rosjanina różnorodnymi uderzeniami i próbami zapaśniczymi – rozdawał karty, ostatecznie zwyciężając na kartach sędziowskich w stosunku 3 x 50-45.
Po walce Sybirak wywiadów nie udzielał. W poniedziałek opublikował natomiast w mediach społecznościowych wpis, w którym podsumował porażkę.
– W sobotę 11 marca – w Rosji był to 12 marca – odbyła się moja walka, w której zostałem pokonany – napisał. – To nieprzyjemne. Uświadomienie sobie tego, co się stało, jest bolesne, ale czasu nie da się cofnąć.
– Ogólnie byłem zadowolony z przygotowań do walki. Było kilka czynników, które mnie spowalniały, ale sądziłem i wierzyłem, że sobie z nimi poradzę. Przyleciałem do Stanów Zjednoczonych na kilka dni przed walką i zacząłem pracować. Czułem, że potrzebuję fizjoterapii. Pracowałem każdego dnia tygodnia i wierzyłem, że wszystko będzie dobrze.
– Na tydzień przed walką dostałem zielone światło, oddech był świetny i zacząłem ścinać wagę. Nie mogłem zastanawiać się nad odwołaniem pojedynku, bo byłem już na polu walki. Wydaje mi się, że było oczywiste, że nie mogłem się ani poruszać, ani trafiać. Musiałem tam po prostu przetrwać. Wiem, że stać mnie na więcej. Trzeba teraz się zresetować i wprowadzić poprawki!
O jakich konkretnie problemach zdrowotnych mówi Petr Yan? Nie wiadomo. Nikita Krylov, z którym Sybirak dzielił szatnię przed walką, stwierdził w jednym z wywiadów, że No Mercy wychodził do oktagonu z kontuzją nogi.
Porażka z Merabem Dvalishvilim była już trzecią z rzędu dla Petra Yana. Wcześniej niejednogłośnymi decyzjami sędziowskimi ulegał Aljamainowi Sterlingowi w rewanżu oraz Seanowi O’Malleyowi.
Głos w temacie przyszłości Petra Yana zabrał podczas sobotniej konferencji prasowej sternik UFC Dana White, który stanął w obronie Rosjanina.
– To nadal jeden z najlepszych na świecie – powiedział. – Dziś stanął naprzeciwko nieprawdopodobnie zmotywowanego Meraba. Na ogół to Yan ustala tempo walki. Zaczyna powoli, a potem się rozkręca i wygrywa. Dzisiaj zrobił to Merab.
– Petr pozostaje jednak jednym z najlepszych na świecie. Gdy numer dwa przegrywa z numerem trzy, nie można stwierdzić, że jest już po nim. Po prostu walczył z jednym z najlepszych zawodników.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.