Paweł Żelazowski: „Jedna wymiana, jedno obalenie, jedna balacha”
Paweł Żelazowski podsumowuje swoje zwycięstwo nad Albertem Odzimkowskim na gali FEN 11: Warsaw Time.
Szlagierowo zapowiadający się pojedynek pomiędzy Pawłem Żelazowskim i Albertem Odzimkowskim potoczył się zupełnie inaczej, niż się spodziewano. Reprezentant Dzikiego Wschodu w 53 sekundy poddał rywala balachą z pleców, gdy wcześniej Odzimkowski po pierwszej wymianie zdecydował się pójść po obalenie.
Myślałem, że jej nie wyciągnę.
– przyznał na spotkaniu z dziennikarzami po gali Żelazowski.
Albert jest strasznie silnym zawodnikiem. Miałem głęboko podpiętą tę balachę, a mimo wszystko musiałem długo się nad tym pomęczyć. Wszystko poszło zgodnie z planem, szybciej niż myślałem. Bardzo się z tego cieszę.
Była taka krótka wymiana, bardzo blisko siebie. Na takie wymiany też się nastawiałem. Tylko myślałem, że w przeciągu trzech rund będzie dużo więcej tych wymian. Była jedna, jedno obalenie, jedna balacha.
Dla 25-letniego zawodnika, który przyznał też, że do walki podchodził z urazami szczęki, kolana oraz mięśnia, jest to już drugie z rzędu zwycięstwo pod egidą Fight Exclusive Night. Jak zapowiadali właściciele FEN, pojedynek z Odzimkowskim był eliminatorem do walki o pas mistrzowski kategorii półśredniej.
Zobaczymy. Była w planach walka o pas, na to też się nastawiam, głośno to powiedziałem, bo chcę tej walki o pas oczywiście. To jest najwyższe trofeum. Do tego dążę. Z kim będzie ta walka, to się okaże, ale mam nadzieję, że następną walkę stoczę właśnie o pas.
Zawodnikiem, który na gali FEN 12 powalczy o pas, jest Michał Michalski. Nazwisko jego zagranicznego rywala miało zostać ogłoszone podczas wczorajszej gali, ale nadal go nie znamy. Paweł Jóźwiak nie wykluczył, że być może to Żelazowski ostatecznie stanie w maju naprzeciwko Michalskiego.
Cały wywiad poniżej: