Paulo Costa: „Israel Adesanya to łatwiejsze zestawienie niż Chris Weidman”
Zostawiwszy za sobą cztery oktagonowe trupy, Paulo Costa łypie w kierunku Chrisa Weidmana – ale nie wyklucza też pojedynku z Israelem Adesanyą.
Podczas gali UFC 225 w Chicago idący jak burza przez kategorię średnią Paulo Costa ubił co prawda w drugiej rundzie walki Uriaha Halla, ale szczególnie w pierwszych pięciu minutach zainkasował masę ciosów prostych z przedniej ręki Jamajczyka.
Wydawać by się mogło, że Hall obnażył nie lada lukę w defensywie stójkowej Brazylijczyk, ale ten w programie MMAJunkie Radio wyjaśnił, że sprawa wygląda zupełnie inaczej. Otóż, przez całe życie unikał lewego prostego klasycznie ustawionych rywali, odchylając się do swojej prawej strony – ale z uwagi na obrotówki Jamajczyka, które cały czas siedziały mu w głowie, zaprzestał tejże taktyki obronnej – aby nie wejść prosto na jakąś niesygnalizowaną, szybką obrotówkę właśnie.
Zwycięstwem z Hallem – czwartym z rzędu w oktagonie przez nokaut – Costa utorował sobie drogę na 8. miejsce w rankingu kategorii średniej, mocno zbliżając się do walk z najlepszymi. Nie ukrywa, że jego celem numer jeden jest obecnie były mistrz Chris Weidman, z którym chciałby się zmierzyć podczas listopadowej gali UFC 230 w Nowym Jorku.
Chris Weidman to teraz odpowiednie nazwisko. Kelvin Gastelum będzie walczył o pas.
– powiedział łamaną angielszczyzną Borrachinha.
Ronaldo (Jacare Souza) jest z tego samego kraju, to mój przyjaciel. Nie chcę walki z nim, jeśli są jakiekolwiek inne opcje. Uważam więc, że Chris Weidman to dobry rywal dla mnie. Ta walka może wyłonić następnego kandydata do walki o pas po Kelvinie Gastelumie. Chciałbym walczyć z nim w jego rodzinnym mieście Nowym Jorku w listopadzie.
Pomimo 6-miesięcznego zawieszenia medycznego 27-letni Brazylijczyk zapewnił, że nie dolega mu żaden uraz i jest gotowy do powrotu do treningów.
Wspomniany Chris Weidman póki co nie odniósł się do wyzwania Paulo Costy, ale do walki z Brazylijczykiem garnie się jak zły inny robiący furorę w 185 funtach średni – Israel Adesanya. Opromieniony wiktorią z Bradem Tavaresem Nigeryjczyk przedarł się na 9. miejsce w rankingu i nie ma wątpliwości, że rozmontowałby Brazylijczyka.
Po raz pierwszy usłyszałem oni w piątek, gdy walczył. Ludzie pytali o ten pojedynek, ale tłumaczyłem, że go nie znam. Jeśli ludzie chcą tej walki, zróbmy ją.
– powiedział Costa.
Moim priorytetem jest jednak teraz Chris Weidman. To były mistrz, bardzo sławny zawodnik i sklasyfikowany wyżej ode mnie. Jestem jednak wojownikiem i to UFC decyduje. Dana White decyduje. Jestem tutaj, aby dawać największe i najlepsze walk. Jeśli więc on tego chce i wszyscy tego chcą, będę walczył z Israelem.
W podcaście Joego Rogana Nigeryjczyk odniósł się co prawda z uznaniem do Paulo Costy, oceniając, że nie raz skrzyżują rękawice w oktagonie, ale jednocześnie wyraził przekonanie, że luki obronne Brazylijczyka – szczególnie właśnie w obszarze defensywy przed jabami – są zdecydowanie zbyt duże.
W potencjalnej potyczce z Nigeryjczykiem Borrachinha wydaje się natomiast szukać swoich szans na zwycięstwo w najbardziej podejrzanym elemencie w grze rywala – czyli parterze.
Uważam, że Israel to łatwiejsza walka niż Chris Weidman.
– powiedział czarny pas BJJ.
Lubię trudne walki. Widziałem skrót jego walki i uważam, że nie ma dobrego grapplingu. To bardziej stójkowicz, więc uważam, że to łatwiejszy pojedynek niż ten z Chrisem Weidmanem.
*****
Komentarze: 1