Paulie Malignaggi gotowy na walkę z Conorem McGregorem, ruga Artema Lobova: „To zawodowy wdupowłaz”
Paulie Malignaggi nie daje o sobie zapomnieć, kontynuując medialną krucjatę przeciwko Conorowi McGregorowi.
Pulie Malignaggi, który kilkanaście dni temu opuścił obóz przygotowawczy Conora McGregora do walki z Floydem Mayweatherem Juniorem, rozpętując później nie lada medialne dramaty, stawia sprawę jasno – jest gotowy na pójście w bokserskie tany z Irlandczykiem. Pod jednym wszakże warunkiem.
Nie chcę wybiegać zbyt daleko w przyszłość.
– powiedział amerykański bokser w MMAJunkie Radio.
Powiedzmy, że wypadnie naprawdę źle z Floydem. Czy potem da się jeszcze kiedykolwiek sprzedać jego występ w boksie? Jeśli natomiast wypadnie choćby przyzwoicie, tak, wtedy coś da się z tym zrobić. Na tą chwilę trudno więc mówić o czymkolwiek wybiegającym za 26 sierpnia.
Malignaggi opowiedział też o rzekomym ubóstwie treningowym otaczającym McGregora oraz następstwach jego odejścia z obozu przygotowawczego Irlandczyka.
Andre Berto nie chciał przyjść. Próbowali skontaktować się ze Stevem Forbesem – nie chciał przyjść.
– powiedział bokser.
Wyalienowałeś się ze środowiska bokserskiego, bo teraz już wiedzą, co chcesz zrobić. Wiedzą, że chcesz z każdej sesji treningowej zrobić swój highlight bez względu na to, jak wypadniesz.
Co ci więc pozostało? Jest jakiś mały amatorski niedorajda, z którym sparuje, jakiś dzieciak, który liże go po jajkach na każdym kroku – jakiś 20-letni dzieciak. No i jest ten cały Artem (Lobov), który w zasadzie jest zawodowym wdupowłazem, workiem do obijania. Gość wchodził na końcówki sparingów, patrzę i zastanawiam się: „Dlaczego ten gość po prostu nie pouderza w worek?”. Worek stawia przynajmniej jakiś opór, gdy go trafiasz. A ten gość jest bezużyteczny.
McGregor zdążył już zapowiedzieć, że po walce Mayweatherem Jr. nigdzie się z boksu nie wybiera i zamierza łączyć występy między linami z występami w oktagonie. Malignaggi jest jednak przekonany, że jeśli chodzi o szermierkę na pięści, jest jedynym zawodnikiem, z którym Irlandczyk mógłby pójść w tany.
Myślę, że ludzi szczerze to interesuje.
– ocenił Amerykanin.
Powiedzmy sobie jasno: co innego może robić w boksie? Z kim miałby się bić potem? Z Errolem Spencem?
*****
Conor McGregor: „Floyd może tylko skrócić dystans i modlić się, abym się zmęczył”