Oscar de la Hoya chce stworzyć „Golden Boy MMA”
Legendarny bokser i promotor bokserski Oscar de la Hoya rozważa wejście na rynek MMA – i jest ze wszech miar zainteresowany współpracą z Chuckiem Liddellem.
Podczas gdy szefujący UFC Dana White zmierza w kierunku boksu, kładąc podwaliny pod ZUFFA Boxing, w przeciwnym kierunku udaje się właściciel Golden Boy Promotions Oscar de la Hoya, który duma nad utworzeniem Golden Boy MMA.
I wygląda na to, że ma już na oku pierwszego zawodnika, który mógłby uświetnić jego gale – legendarnego Chucka Liddella.
Rozmawiamy o interesach.
– powiedział de la Hoya, przydybany przez TMZ.com po spotkaniu z Liddellem.
Nie jest żadną tajemnicą, że uwielbiam to, co robią zawodnicy MMA, uwielbiam ich technikę, poświęcenie, więc chcę wejść w biznes MMA. Chcę storzyć Golden Boy MMA i rozmawialiśmy o interesach.
Legendarny bokser przyznał, że byłby zaszczycony możliwością współpracy z Liddellem, który pomimo 48 lat na karku i ośmiu lat, jakie mijają od czasu jego ostatniej walki, nie pozostawia wątpliwości, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w MMA.
Wracam – to pewne.
– powiedział były mistrz kategorii półciężkiej UFC, nie wykluczając trzeciej walki z Tito Ortizem.
Tito był zawsze moim ulubieńcem. Po pierwsze – walki z nim zawsze były łatwe, po drugie – nigdy nie znudzi mi się uderzanie tego gościa. I wydaje się, że nigdy nie znudzą się tym też fani. Często pytają mnie, czy mogę wrócić i zlać go raz jeszcze.
Iceman przegrał przez nokauty trzy ostatnie walki w UFC, po których Dana White niejako wymusił na nim zakończenie kariery, za zasługi dla firmy tworząc dla niego sowicie płatne – figuranckie – stanowisko pracy w organizacji. Jednak wraz ze sprzedażą ZUFFY nowi właściciele zakończyli współpracę z Liddellem.
*****