UFC

„Opowiadasz o czyjejś rodzinie, a klepiesz jak pi*zda” – Matt Serra bez ceregieli o Conorze McGregorze

Członek galerii sław UFC Matt Serra ostro skrytykował Conora McGregora za jego ostatnie medialne boje z Khabibem Nurmagomedovem.

Przed kilkoma dniami za łby wzięli się medialnie Conor McGregor i Khabib Nurmagomedov, nie szczędząc sobie wątpliwej jakości uprzejmości i rozpalając w ten sposób cały świat MMA. W ocenie wielu to jednak Irlandczyk posunął się za daleko, kpiąc z żony Dagestańczyka.

W temacie tym nie ma żadnych wątpliwości były mistrz kategorii półśredniej UFC Matt Serra, który w podcaście UFC Unfiltered nie zostawił na Conorze McGregorze suchej nitki.

Zobacz także: Ali Abdelaziz ostrzega Conora McGregora

Gdy pojawił się na scenie i powiedział, że „nie jesteśmy tu, żeby wziąć udział, ale żeby przejąć stery”, to było wspaniałe. Trzeba mu oddać, że był naprawdę błyskotliwy.

– powiedział Serra.

Nie podobała mi się jednak jego droga do walki z Khabibem. Opowiadał wtedy o jego ojcu. Wtedy po raz pierwszy przeszło mi przez głowę, że „zaraz, zaraz…”. Zachował się jak prawdziwy drań. A teraz opowiada o czyjejś żonie? Opowiada o żonie Khabiba?

A potem gdy trafia z gościem do klatki, Khabib zaczyna mówić: „Hej, pogadajmy teraz”… Trafia do trudnej pozycji i po prostu mówi: „Dobra, zbieram się stąd, mam dość”. Jest po prostu gnojkiem. Właśnie tak. Tam, skąd pochodzę, określa się takich mianem pizdy.

Opowiada w drodze do walki, jak to jego przodkowie najeżdżali wioski z, kurwa, kilofami. Kogo to interesuje? Opowiadasz o czyjejś rodzinie, a klepiesz jak pizda!

Serra nie ma wątpliwości, że kiedyś, gdy dopiero wspinał się po szczeblach kariery, McGregor – którego jako zawodnika bardzo zresztą ceni – był znacznie kreatywniejszy i zabawniejszy w swoim trashtalku. Teraz jednak jego zdaniem nic z tego nie zostało.

Szczerze uważam, że religia i rodzina to przekraczanie granicy. Przenosisz to na inny poziom.

– ocenił wypowiedzi Irlandczyka Terror.

A gdy nadchodzi pora sprawdzianu, gość po prostu zmienia się w cykora. Nawet nie masz okazji, żeby… Gdy Khabib pofrunął przez to ogrodzenie i zaatakował narożnik, zrobił to, bo nie mógł uwolnić z siebie całej energii – a to dlatego, że Conor po prostu odklepał… Gość po prostu jest z klubu, w którym szybko klepiesz. Robi się gównianie i gość od razu ma dość. Jeśli popatrzeć na jego wszystkie skończenia, to doszło do nich, gdy został złapany w poddanie. Nigdy nie poszedł spać. „Dobra! Masz mnie!” – i klepie. A co na to gówno jego przodkowie z kilofami? Przewracają się w grobach!

*****

Conor McGregor kończy medialne boje z Khabibem Nurmagomedovem

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. haha, angole najeżdzali i robili z jego przodków niewolników

    a głód był taki, że spieprzali do Ameryki, przodkowie z głodu umierali.

    proszę niech wymieni sławnych Irlandczyków (tylko pls nie aktorów czy poetów)

Dodaj komentarz

Back to top button