„Oglądam walki!”, „Jesteś na to zbyt leniwy” – Cormier i Cruz w ostrej szermierce słownej!
Daniel Cormier i Dominick Cruz ucięli sobie długą publiczną pogawędkę w temacie ostatnich kontrowersyjnych wypowiedzi tego drugiego.
W środę Dominick Cruz wprawił w osłupienie świat MMA, krytykując komentatorską pracę Daniela Cormiera, z którym wielokrotnie pracował na stanowisku komentatorskim.
Dominator przemycił co prawda kilka komplementów pod adresem DC – uwielbia go jak brata! – ale stwierdził, że wycisza jego komentarz, dodając, że były podwójny mistrz UFC w ogóle nie odrabia pracy domowej przed komentowanymi przez siebie galami – tj. nie ogląda poprzednich walk zawodników na niej występujących.
Tymczasem ledwie kilkanaście godzin później obaj – Cruz i Cormier – zasiedli przed kamerami, aby wyjaśnić sobie nieporozumienia…
– O rzeczach, o których mówimy prywatnie, nie powinniśmy mówić publicznie – zaczął Cormier.
– I kto ustanowił taką zasadę? – zapytał Cruz.
– A ty to właśnie zrobiłeś! – kontynuował poprzednią myśl Daniel.
– Kto ustanowił taką zasadę?
– To nasza zasada! Mówisz mnóstwo rzeczy prywatnie, których nie powiedziałbym nigdy publicznie!
– Nigdy nie powiedziałem niczego…
– Nie – wszedł Cruzowi w słowo Cormier. – Mówimy prywatnie rzeczy, których obaj nigdy nie powiedzielibyśmy publicznie.
– Nie powiedziałem niczego, czego nie chciałbyś, abym powiedział publicznie – zaoponował Dominick. – Zachowałem się odpowiedzialnie. A to różnica. Odpowiedzialność oznacza miłość, DC.
– Nie! Tylko w twojej głowie to jest miłość.
– Odpowiedzialność to miłość. To generalizacja. Odpowiedzialność jest miłością.
– Nie!
– Tak! Gdy czynisz swoje dziecko odpowiedzialnym za to, że coś zgubiło, czy to nie oznacza miłości?
– Tak! Ale za co mam być odpowiedzialny?
– Za to, że nie oglądasz walk.
– Dominicku! Są różne sposoby na to, aby przygotować się do komentowania walk. To nie jest jedyny sposób!
– Nie jest to część przygotowań?
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Oglądam walki! Za każdym razem! Czy oglądam tylko walk, ile oglądasz ty? Nie. Powiem otwarcie i publicznie, że nie oglądam walk w takim stopniu, w jakim ogląda je Dominick Cruz.
– Nie musisz oglądać tyle co ja. Pytanie, czy oglądasz je w ogóle?
– Oglądam! Za każdym razem! Każdego zawodnika.
Cormier jął się następnie rozwodzić o tym, że nie czuł potrzeby odpowiadania na publiczne zarzuty ze strony Cruza, konsttując, że utwierdziło to jego rozmówcę w przekonaniu – błędnym! – że ma rację.
– Czyli nie bierzesz pod uwagę, że moja ocena może brać się ze sposobu, w jaki komentujesz walki? – zapytał wobec tego Dominick.
– A jak je komentuję?
– Tylko mówię… Gdy słyszałem, jak komentujesz moje walki…
– Co powiedziałem nie tak w twoich walkach?
– Nie słucham tego. Mówiłem przecież, że wyciszam.
– Przecież dopiero co powiedziałeś, że jak słuchasz mojego komentarza twoich walk, to masz zastrzeżenia!
Cruz zaczął następnie wypytywać Cormiera o swoje techniki walki, aby go sprawdzić. DC najwyraźniej zdał ten test, szczegółowo omawiając jeden ze sposobów, w jaki Cruz obala swoich przeciwników.
– Mogę teraz powiedzieć ci coś jako analityk, jako przyjaciel? – kontynuował Daniel. – Popełniłeś błąd, mówiąc to, co powiedziałeś rano. Jako kolega nie powinieneś był robić tego publicznie. Powinieneś był powiedzieć mi to osobiście.
– Co zrobiłem nie tak?
– Powiedziałeś, że „DC jest moim bratem” i szacunek za to. Natomiast i tak nikt tego nie będzie potem przytaczał. Nie napiszą o tym, co pozytywnego o mnie powiedziałeś.
– A co napisali?
– „Nie lubię komentarza Daniela Cormiera, wyciszam go, nie ogląda walk, nie chce tam być, bierze tylko pieniądze i odchodzi”. A to nieuczciwe, Dom!
– Nie mogę więc wyrażać swojej opinii? – zapytał Cruz, robiąc wielkie oczy.
Poproszony w toku rozmowy o zarzuty komentatorskie pod adresem Cruza Cormier wskazał na „oziębłość”, twierdząc, że Dominator bywa zbyt formalny, wyrachowany, analityczny. Były mistrz 135 funtów zdecydowanie z taką opinią się nie zgodził.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Z czasem do Dominicka Cruza i Daniela Cormiera dołączył też inny komentator, Michael Bisping, który starał się pogodzić obu.
DC przyznał natomiast, że przygotowując się do komentowania walk, swego czasu korzystał z usług asystenta, który dostarczał mu informacje o zawodnikach i ich stylach walki. Dominator zatriumfował, interpretując to jako przyznanie się Cormiera do winy. Ten szybko jednak zapewnił, że już od dawna z usług asystenta nie korzysta.
– Powiem tak: to media ci to zrobiły – obwieścił Cruz, zwracając się do Cormiera. – Nie ja.
– Więc uważasz, że źle cię zacytowali?
– Tak, bo nie umieścili żadnych komplementów, jakie na twój temat powiedziałem.
– Nigdy tego nie robią!
– Ale to nie moja wina, więc nie wściekaj się na mnie.
– Nie wściekam się na ciebie. Mówię tylko, że jako kolega z zawodowej przyzwoitości nie powinieneś był tego robić. Nie robisz tego koledze.
– Nie robię czego?
– Nie mówisz publicznie…
– Media malują jakiś czarny obraz, sugerując, że nie doceniam się jako analityka. A to nie jest prawda. Doceniam cię jako analityka. Jesteś złotym medalistą olimpijskim i wnosisz do przekazu swój własny repertuar, którego ja nie posiadam. Może w twoim przypadku działa nieoglądanie walk.
– Ale ja oglądam walki! – zaprotestował Daniel. – Mówię, że może nie oglądam tyle walk co ty, ale…
– Nie masz do tego cierpliwości. Ledwie potrafisz wysiedzieć na spotkaniach z zawodnikami. Nienawidzisz tego.
– Spotkaniach?
– Byłeś na spotkaniu ze mną dosłownie chwilę i od razu dałeś w długą. Kto wie, co tam w ogóle robisz?
– Zapisuję notatki! Wszystko, co mówisz, zapisuję sobie w formie notatek.
Porozumienia nie udało się wypracować. Cruz ustępować bowiem nie zamierzał, a Cormier miał całej rozmowy dość.
Całe nagranie poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.