„Oglądam walki i czasami myślę, że na pewno bym ich pokonał” – GSP odpowiada na wyzwanie Kamaru Usmana
Legendarny Georges Saint-Pierre odpowiedział na zaproszenie do oktagonu, jakie w ostatnim tygodniu przedstawił mu mistrz 170 funtów Kamaru Usman.
W ostatnich dniach mistrz kategorii półśredniej UFC Kamaru Usman podjął niepierwszą już próbę zwabienia do oktagonu emerytowaną legendę Georgesa Saint-Pierre’a.
Nigeryjczyk wypowiedział się w rozmowie z TMZ Sport z wielkim uznaniem o Kanadyjczyku, podkreślając, że takie starcie byłoby dla niego zaszczytem. Zwrócił uwagę, że pokonując Jorge Masvidala w ramach gali UFC 251, wyrównał należąc od lat do Rusha rekord dwunastu z rzędu zwycięstw w kategorii półśredniej.
Jak na potencjalne zestawienie z Kamaru Usmanem zapatruje się niewidziany w akcji od listopada 2017 roku – sięgnął wówczas po złoto wagi średniej, pokonując Michaela Bispinga – Georges St. Pierre?
– Bardzo mi to schlebia – powiedział o słowach Nigeryjczyka Kanadyjczyk w rozmowie z TMZ Sports. – Celem zawodników jest… I nie tylko zawodników – wszystkich ludzi. Celem jest wykonanie jak najmniejszej pracy i zdobycie jak największych pieniędzy. Wiedzą, że walka ze mną da im wiele pieniędzy, a jeśli dodatkowo wygrają, to zbudują sobie własne dziedzictwo.
– Jednak sam mam tutaj mieszane uczucia. Oglądam czasami te walki i myślę sobie, że na pewno byłbym w stanie pokonać tych gości. Albo po zakończeniu treningów też czuję się bardzo pewnie. Ale potem wracam do domu i przez głowę przebiegają mi te wszystkie szalone myśli. „Niedługo będę miał 40 lat, czy naprawdę chcę wracać i robić ciężki obóz przygotowawczy przez dwa miesiące? W pewien sposób pójść do więzienia, żeby przygotować się na piekło?”. Nie, nie chcę tego.
– Robiłem to przez wiele lat i niestety w moim sporcie jest zbyt wielu gości, którzy przechodzą na emeryturę za późno. Nie chcę być jednym z nich.
– Mam to wielkie szczęście, że jestem zdrowy – bo to najważniejsze. Jestem też bogaty, bo dołączyłem do gry w odpowiednim czasie, zarobiłem dużo pieniędzy. Gdy szacuję plusy i minusy, wychodzi na to, że lepiej, abym pozostał na emeryturze.
GSP podkreślił, że bardzo ceni sobie umiejętności Usmana. Ocenia, że jego największym atutem nie jest wcale fizyczność, jak przyjęło się uważać, ale inteligencja w oktagonie.
Kanadyjczyk nie wykluczył co prawda jednoznacznie, że już nigdy więcej do oktagonu UFC nie zawita, ale przyznał, że w potencjalnym starciu z Kamaru Usmanem miałby więcej do stracenia niż do zyskania – dlatego nie wchodzi ono w grę.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Pie*doliłem trzy po trzy” – Marcin Wrzosek kaja się za swoje słowa, przeprasza Borysa Mańkowskiego