UFC

„Odrzucił 50 walk” – Dana White wyklucza Coreya Andersona z grona rywali Jona Jonesa

Corey Anderson nie zasypia gruszek w popiele, szalejąc w mediach, byle otrzymać starcie z Jonem Jonesem, ale Dana White takowe wyklucza.

Ledwie wczoraj Corey Anderson zawitał na spotkanie z rozdającym autografy w New Jersey mistrzem kategorii półciężkiej Jonem Jonesem, by położyć medialne fundamenty pod walkę, co odbiło się sporym echem w mediach, cel w mniejszym lub większym stopniu spełniając.

Zobacz także: Jan Błachowicz dzielił szatnię z Jonem Jonesem podczas gali UFC 239

Okazuje się jednak, że o incydencie tym nie słyszał w ogóle sternik UFC Dana White. Ba, zapytany o potencjalne zestawienie obu zawodników, przybrał wręcz zniesmaczoną minę, stawiając sprawę jasno.

Corey Anderson odrzucił jakieś pięćdziesiąt walk w ostatnim miesiącu.

– stwierdził z niechęcią.

Nie.

Corey Anderson w ostatnich miesiącach przyznał, że odrzucił propozycję walki z Luke’iem Rockholdem. Zwlekał też z zaakceptowaniem pojedynku z Alexandrem Gustafssonem, który w rezultacie trafił w ręce Anthony’ego Smitha. W ostatnich tygodniach zdradził też, że są mu proponowane walki z rywalami, którzy są daleko w rankingu za nim – prawdopodobnie mowa o Johnnym Walkerze – a takowe kompletnie go nie interesują.

Po wspomnianym spotkaniu w New Jersey Jones i Anderson wdali się w ostre choć nieszczególnie wyszukane medialne tany, nie szczędząc sobie uprzejmości, ale zapytany o konfrontację ze sklasyfikowanym na 8. miejscu w rankingu Overtimem, Bones oddał stery w ręce UFC.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. No i git, murzaj wygrał z emerytem Teszejrakiem i gościem, którego Jano posadził na dupie z buta na bebech i myślał, że bedzie wojował z czempionem. Hehehe, ni wafel – Jano mimo, że murzaj go rpzeleżał swego czasu bardziej zaśłużył na ten pier***ny pas.

Dodaj komentarz

Back to top button