„Oceniam swój występ na 3+” – Petr Yan krytycznie o zwycięstwie z Jimmie Riverą
Petr Yan obszernie podsumował zwycięstwo z Jimmie Riverą oraz opowiedział o potencjalnym starciu z Henrym Cejudo.
Petr Yan nie miał łatwej przeprawy w swoim piątym występie w oktagonie. Podczas sobotniej gali UFC 238 w Chicago Jimmie Rivera zawiesił Rosjaninowi poprzeczkę bardzo wysoko, sprawiając mu sporo problemów.
Ostatecznie jednak Syberyjski Gangster zyskał uznanie w oczach sędziów punktowych, zwyciężając jednogłośną decyzją.
Moim planem było mocne skończenie każdej z rund – albo obaleniem, albo ostrą szarżą.
– powiedział Yan podczas konferencji prasowej po gali.
Gdy usłyszałem, że zostało 10 sekund do końca, był to dla mnie sygnał, że trzeba iść mocno do przodu.
Jednak w rozmowie z rosyjskim mediami – a konkretnie RIA Novosti – Petr przyznał, że daleko mu do pełnego zadowolenia z występu w Chicago, jako potencjalną przyczynę wskazując dużą częstotliwość walk w ostatnich miesiącach.
Cieszę się ze zwycięstwa, ale oceniam swój występ na 3+.
– powiedział.
Wiem, jak podszedłem do tej walki, wiem, w jakim byłem stanie. W ciągu ostatniego roku ścinałem wagę pięć razy – za każdym razem po osiem kilogramów. Do tego dochodzi aklimatyzacja, zmęczenie. Wszystko to się nagromadziło.
Podczas obozu przygotowawczego złamałem kostkę, a kiedy trafił mnie niskim kopnięciem w pierwszej rundzie, poczułem ból. Musiałem zmienić ustawienie, a Rivera wyłączył mi nogę. Zawsze chcę dawać lepsze, efektowniejsze walki i kończyć je przed czasem.
Zwycięstwem z Riverą Yan zapewnił sobie awans aż o pięć pozycji w rankingu kategorii koguciej. Obecnie jest sklasyfikowany na 4. miejscu, będąc jednym z głównym kandydatów do walki o pas mistrzowski z opromienionym triumfem z Marlonem Moraesem nowym mistrzem Henrym Cejudo.
Cejudo szczerze zaskoczył mnie w tym starciu wytrzymałością i wolą walki.
– powiedział Yan o amerykańsko-brazylijskiej walce wieczoru UFC 238.
Przetrwał wiele mocnych niskich kopnięć i wygrał. Na sto procent dojdzie do naszej walki i jestem pewien, że jestem przygotowany lepiej niż jego rywal, który był już zmęczony dwoma rundami. Na pewno przygotowałbym się mocno do tej walki i byłaby ona mocna i ciekawa.
Jednak po sięgnięciu po drugi pas mistrzowski Posłaniec nie wyraził zainteresowania konfrontacją z młodymi-gniewnymi, którzy robią furorę w 135 funtach – czyli własnie Petrem Yanem czy Aljamainem Sterlingiem – zamiast tego spoglądając w kierunku Dominicka Cruza, Cody’ego Garbrandta i Urijaha Fabera.
Nie wiem. Może chce walczyć tylko ze starymi gośćmi. Ja jestem młody, głodny. Mam 26 lat.
– powiedział Rosjanin, zapytany o tamte wypowiedzi Cejudo.
Nie mogę się doczekać walki o pas i też chcę mieć dwa pasy na biodrach.
Póki co jednak zawodnik z Syberii planuje zrobić sobie wakacyjną przerwę od występów, aby zregenerować ciało i umysł po intensywnym roku, w którym stoczył pięć zwycięskich walk, w tym trzy na pełnym dystansie.
*****