„Obiecał mi walkę, więc czekam” – Francis Ngannou wskazuje idealnego rywala na kolejne starcie
Opromieniony szybkim nokautem na Curtisie Blaydesie podczas chińskiej gali UFC Fight Night 141, Francis Ngannou wskazał rywala, z którym chciałby powalczyć w kolejnym pojedynku.
Dwa dni po triumfalnym powrocie do akcji – w walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night 141 w Pekinie potrzebował jedynie 45 sekund na rozbicie idącego ostatnimi czasy jak burza Curtisa Blaydesa – Francis Ngannou, który w ten sposób podniósł się po dwóch fatalnych porażkach, zdania nie zmienił w kwestii swoich dalszych planów.
(Alexander) Volkov, Junior (dos Santos).
– powiedział Kameruńczyk, zapytany w programie Ariel Helwani’s MMA Show o kolejnego rywala.
Jestem ciekawy, co wydarzy się w ten weekend. Jeśli Junior wygra, chciałbym dostać Juniora. W innym wypadku nadal chcę zemsty na Stipe.
Predator nawiązuje oczywiście do sobotniej walki wieczoru australijskiej gali UFC Fight Night 142 w Adelaide, gdzie rękawice skrzyżują Junior dos Santos i Tai Tuivasa.
Dopytany, czy chciałby zwycięzcę tego boju, potwierdził, choć dając jednak do zrozumienia, że to starcie z Brazylijczykiem interesuje go szczególnie.
Tak, nie byłoby to złe. To ma sens.
– stwierdził.
Tak czy inaczej, Junior jest mi dłużny walkę. Obiecał, że mi ją da, więc czekam na to.
O dalszych planach Alexandra Volkova póki co nie wiadomo nic, ale można przyjąć, że powróci do oktagonu na okoliczność marcowej gali w Rosji.
Z kolei Stipe Miocic nadal marzy o rewanżowym pojedynku z Danielem Cormierem, choć ostatnimi czasy nie brakowało spekulacji na temat jego potencjalnego starcia z Cainem Velasquezem.
Predator znalazł się natomiast na celowniku Alexeya Oleinika, ale póki co nie odniósł się do rosyjskiego zaproszenia. Prawdopodobnie konfrontacja ze sklasyfikowanym na 8. miejscu w rankingu Boa Dusicielem – wyzwanym, nawiasem mówiąc, dzisiaj do walki przez Marcina Tyburę – nieszczególnie go interesuje.
*****
Analizy KSW 46 – Khalidov vs. Narkun II, czyli tropem McGregora