UFC

O włos od tragedii! Jak Alex Pereira w ostatniej chwili uchronił się przed nokautem na UFC 307?

Widmo nokautu zajrzało Alexowi Pereirze głęboko w oczy w końcówce drugiej rundy walki z Khalilem Rountree Jr. na UFC 307.

W drugiej rundzie walki wieczoru sobotniej gali UFC 307 w Salt Lake City Alex Pereira wykazał się nie lada kunsztem, w ostatniej prawdopodobnie chwili ratując się przed potencjalnym nokautem. Wszystko za sprawą niesamowitej reakcji na kopnięcie Khalila Rountree Jr.

Brazylijczyk był ogromnym faworytem przed starciem z Amerykaninem, ale ten zawiesił mu poprzeczkę bardzo wysoko – znacznie wyżej, aniżeli prognozowali fani oraz eksperci więksi i mniejsi. Nie tylko wygrał dwie pierwsze rundy, ale też w końcówce tej drugiej poważnie zagroził Poatanowi.

Na niespełna półtorej minuty przed końcem rozkręcający się powoli Pereira zaatakował Rountree Jr. brazylijskim kopnięciem. Amerykanin kapitalnie jednak uderzenie to przepuścił, podczas gdy Poatan stracił pozycję, kończąc z przeciwnikiem za plecami. Pretendent natychmiast zaatakował prawym sierpem, który mistrz odczuł na tyle mocno, że ugięły się pod nim nogi. Zmuszony był podeprzeć się ręką, ale szybko doszedł do siebie, zażegnując niebezpieczeństwo.

Na tym jednak nie skończyły się problemy brazylijskiego mistrza w rundzie drugiej. Na pięć sekund przed jej zakończeniem widmo nokautu ponownie zajrzało mu głęboko w oczy, ale dzięki kapitalnej nań reakcji pozostał w grze.

Z bliskiego względnie dystansu Khalil wyprowadził kopnięcie na głowę lewą nogą. Pereira początkowo pochylał się dokładnie w stronę rzeczonego kopnięcia, prawdopodobnie antycypując, że powędruje na korpus, ewentualnie próbując przepuścić niewyprowadzony ostatecznie lewy krzyżowy. Szedł ze swoją głową prosto na kolizję z piszczelem Amerykanina!

W ostatniej jednak chwili zorientował się, co się wyprawia i dokonał poprawek, które prawdopodobnie uratowały go przed nokautem. A mianowicie poderwał prawą rękę oraz – co najważniejsze – zaczął odchylać się w przeciwną stronę, dzięki czemu w pewnym stopniu zamortyzował kopnięcie rywala. W rezultacie zainkasowawszy je, nawet się nie zachwiał.

Przypomnijmy, że walki wieczoru dwóch poprzednich gal UFC w Salt Lake City kończyły się właśnie na skutek kopnięć na głowę – w ten sposób Leon Edwards znokautował w rewanżu Kamaru Usmana, a Justin Gaethje Dustina Poiriera.

Rundy trzecia i czwarta stały już pod znakiem totalnej dominacji Brazylijczyka, który rozbijał wymęczonego już przeciwnika lewymi prostymi, kontrującymi krosami, lowkingami oraz frontalami na korpus. Zmasakrowanego Rountree znokautował w końcówce czwartej rundy, po raz trzeci broniąc tytuł mistrzowski wagi półciężkiej.

Poniżej analiza i podsumowanie walki.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button