„O ku*wa!” – skończył z dziurą w nodze! Makabryczne rozcięcie na UFC Jacksonville (VIDEO)
Umiłowanie do terroryzowania wykrocznej nogi Omara Moralesa potężnymi lowkingami Gabriel Benitez przypłacił upiornym rozcięciem.
W pojedynku Gabriela Beniteza z Omarem Moralesem, który odbył się w ramach gali UFC w Jacksonville, doszło do potwornego rozcięcia.
Wszystko za sprawą świetnych bloków sprawnego w obszarze kickbokserskim Wenezuelczyka na atomowe niskie kopnięcia w wykonaniu Meksykanina. Po jednym z takich bloków walczący z odwrotnej pozycji Benitez grzmotnął w kolano klasycznie ustawionego Moralesa, co doprowadziło do powiększającego się z każdą minutą rozcięcia.
Po zakończeniu walki Meksykanin miał już pokaźnych rozmiarów dziurę w nodze – bo trudno inaczej określić następujący widok.
— Marcoş All'luhj Farah (@farah_marduk) May 14, 2020
So you want to be a fuc*ing fighter? #UFCJAX pic.twitter.com/KYmustcEkH
— Mike Fridley (@mikefridley) May 14, 2020
Przyjrzawszy się rozcięciu, Meksykanin podsumował je krótko: „O kurwa!”. Nie stracił jednak humoru, cały czas szeroko się uśmiechając.
Starcie zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem Omara Moralesa, który obronił w ten sposób nieskazitelny bilans, odnosząc drugą wiktorię w oktagonie UFC.
Dla Gabriela Beniteza była to druga porażka z rzędu. Po tego rodzaju kontuzji prawdopodobnie czeka go dłuższa przerwa.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?
Mam taką prośbę/uwagę na przyszłość. Czytając newsa nie wiem kto komu zrobił dziurę w nodze. Rozumiem ubarwianie tekstu i zamiast nazwisk pisać „Wenezuelczyk” czy „Meksykanin”, ale nie każdy zna narodowość tych zawodników, ani nie idzie się domyśleć kto jest kim bo to dwie podobne nacje i mają podobnie brzmiące nazwiska i zarówno Morales może być nazwiskiem Wenezuelskim jak i Meksykańskim, tak i Benitez może być Wenezuelczykiem lub Meksykaninem. Tekst bardzo trudny do zrozumienia dla nawet hardkorowych fanów MMA. Zdecydowanie wolałbym czytać tekst w który używałbyś konsekwentnie nazwisk, wtedy bym zrozumiał i myślę, że nie tylko ja. Dopiero w ostatnim akapicie dowiaduje się, że Benitez doznał tej kontuzji.
A zajawkę pan czytał? Ten tekst na samej górze pogrubioną czcionką.