Nowojorska Komisja informuje, że sędzia miał prawo skorzystać z powtórki
Stanowa Komisja Sportowa w Nowym Jorku wyjaśniła okoliczności zakończenia walki pomiędzy Gegardem Mousasim i Chrisem Weidmanem na gali UFC 210.
Gegard Mousasi w żadnym momencie walki z Chrisem Weidmanem nie był zagrożony dyskwalifikacją – wbrew temu, co tu i ówdzie wypisują wszelkiej maści eksperci więksi i mniejsi.
Po tym bowiem, jak zdzielił Amerykanina kolanami na głowę, sędzia Dan Miragliotta – pierwotnie oceniający uderzenia jako niezgodne z przepisami – zakomunikował Mousasiemu, że były one „nieumyślne” (accidental) – a w praktyce oznacza to, że zawodnik, który dokonał nieumyślnego faulu uniemożliwiającego jednak jego rywalowi toczenie dalszej walki, nie może zostać zdyskwalifikowany. Dyskwalifikacja wchodzi bowiem w grę wyłącznie, gdy sędzia oceni faul jako intencjonalny, a faulowany zawodnik w jego wyniku nie może kontynuować pojedynku.
Szczegóły znaleźć można tutaj – punkt 16 F.
Najbardziej dyskusyjną kwestią przy okazji zamieszania związanego z zakończeniem pojedynku Mousasiego z Weidmanem było skorzystanie przez sędziego Dana Miragliotty z pomocy sędziego Johna McCarty’ego, który poza oktagonem miał możliwość obejrzeć powtórkę akcji, informując tego pierwszego, że uderzenia Ormianina były zgodne z przepisami.
Amerykanin i wielu innych komentatorów podnosili, iż w stanie Nowy Jork nie można korzystać z powtórek przy tego typu sytuacjach. Przyparta do muru, Stanowa Komisja Sportowa w Nowym Jorku odniosła się do tych komentarzy, przesyłając portalowi MMAFighting.com krótkie oświadczenie w temacie.
Zadecydowano, że pan Weidman nie jest zdolny do kontynuowania walki w wyniku otrzymania uderzeń zgodnych z przepisami, co doprowadziło do TKO. W stanie Nowy Jork Komisja może korzystać z dowodów na materiale video, aby wypełnić swoje obowiązki do podejmowania prawidłowych decyzji oraz działania w najlepszym interesie sportu.
Po tym jak sędzia pierwotnie uznał uderzenia pana Mousasiego za nielegalne, skonsultował się z dodatkowym sędzią, podczas gdy lekarze zajmowali się panem Mousasiom, decydując, że uderzenia kolanem pana Mousasiego nie były nielegalne. Podczas badania pana Weidmana przez lekarzy Komisji zdecydowano, że był niezdolny do kontynuowania walki i sędzia orzekł o zwycięstwie przez TKO na korzyść pana Mousasiego.
Skoro tak się sprawy mają, dlaczego nikt o tym nie wiedział – można zadać sobie pytanie. Odpowiedź jest prosta – nigdzie na piśmie nie znajdziemy żadnej wzmianki o możliwości skorzystania z powtórek video.
Pomimo tego nowojorska Komisja przekonuje, że zasada korzystania z natychmiastowych powtórek jest obecna w stanie od dekady. Na dowód przytacza przypadek z 2008 roku, gdy bokser Raul Frank pozwał Komisję w Nowym Jorku za zmianę decyzji jego walki ze zwycięstwa przez TKO na no-contest. Sąd jednak zdecydował wówczas, że Komisja działała w ramach swoich uprawnień, korzystając wówczas z powtórki video, aby zmienić decyzję sędziego (TKO na korzyść Franka) podjętą w ringu.
Przedstawiciel Komisji, Laz Benitez, dodał w rozmowie z portalem MMAJunkie.com, że wobec niejasności związanych z pojedynkiem Mousasiego z Weidmanem rozważone zostanie formalne spisanie tejże zasady o możliwości skorzystania z powtórki.
W obliczu takich informacji ze strony Komisji, szanse powodzenia Chrisa Weidmana, który zamierza złożyć odwołanie od decyzji o przyznaniu zwycięstwa przez TKO Gegardowi Mousasiemu, domagając się własnej wiktorii przez dyskwalifikację lub zmiany decyzji na no-contest, wydają się iluzoryczne.
*****
Norman Parke: „Nie zdziwcie się, jeśli skończę go uderzeniami”