Norman Parke chce walczyć na KSW 52 w Gliwicach, ale stawia dwa warunki
Norman Parke zmienia zdanie i do klatki chce powrócić podczas grudniowej gali KSW 52 w Gliwicach – pod dwoma jednak warunkami.
Nie zasypia gruszek w popiele nowy tymczasowy mistrz kategorii lekkiej KSW Norman Parke. Pokonawszy na punkty Marcina Wrzoska podczas londyńskiej gali KSW 50, Irlandczyk z Północy co i rusz przedstawia światu nowy pomysł na swoją dalszą karierę.
Zobacz także: Wersja 2.0 nadchodzi? Conor McGregor publikuje migawki ze sparingu
Najpierw zapowiedział, że chce nowego dużego kontraktu, później z dystansem odnosząc się do potencjalnego rewanżu z Polskim Zombie i szczególnie starcia z Marianem Ziółkowskim, na celownik biorąc sobie podwójnego mistrza Bellatora Patricio Freire. Wreszcie ostatnio stwierdził, że chce walczyć z Pitbullem pod banderą Bellatora w Stanach Zjednoczonych, będąc przekonanym, że zarówno amerykańska organizacja, jak i polska zyskają na takiej współpracy.
Dziś natomiast na mieście inne są już treście. Stormin wyraża bowiem gotowość do powrotu do klatki już przy okazji grudniowej gali KSW 52 w Gliwicach – pod dwoma jednak warunkami.
I would love to fight in December against a non polish fighter in Poland, a non title fight as I would like to defend the belt in Belfast, maybe the polish fans will cheer me :)
— STORMIN NORMAN PARKE (@norman_parke) September 25, 2019
Marzyłaby mi się walka w grudniu w Polsce przeciwko rywalowi nie z Polski. Walka bez pasa na szali, bo bronić go chciałbym w Belfaście. Może wtedy polscy fani będą mi kibicować :)
Innymi słowy, wygląda na to, że Parke chciałby ponownie powalczyć w umownym limicie wagowym, bo wydaje się, że pisząc o niemistrzowskiej walce, to właśnie w nieszczególnie zawoalowany sposób sugerował. Póki co nie wiadomo, jak do takiego pomysłu podchodzą szefowie KSW.
Jak przed kilkoma dniami stwierdził Parke, w kontrakcie z KSW została mu jeszcze tylko jedna walka.
*****
Ta „nieodbyta” walke no-contest tez policzyl? ;)