„Niezdarny Santos” – Luke Rockhold reaguje na zwycięstwo Thiago Santosa z Janem Błachowiczem
Luke Rockhold, który przygotowuje się do debiutu w kategorii półciężkiej, nie pozostawia wątpliwości, z kim chciały stanąć w szranki.
Przed wczorajszą galą UFC on ESPN+ 3 w Pradze były mistrz wagi średniej Luke Rockhold, który sposobi się do debiutu w 205 funtach, nie ukrywał, że najchętniej w pierwszym starciu w nowej dywizji skrzyżowałby rękawice ze zwycięzcą walki wieczoru pomiędzy Janem Błachowiczem i Thiago Santosem – nie szczędząc przy okazji miłych słów Polakowi.
I rzeczywiście – po zwycięstwie Brazylijczyka, który w trzeciej rundzie dania głównego praskiej gali znokautował Cieszyńskiego Księcia, Amerykanin zaprosił go w oktagonowe tany – z charakterystyczną dla siebie szarmanckością.
Sloppy Santos ha easy money
— Luke Rockhold (@LukeRockhold) February 23, 2019
Niezdarny Santos, łatwa kasa.
Let’s go
— Luke Rockhold (@LukeRockhold) February 23, 2019
Jedziemy.
Luke Rockhold nie był widziany w akcji od roku, gdy w starciu o tymczasowy pas mistrzowski 185 funtów przegrał przez nokaut z Yoelem Romero. Do akcji miał powrócić w listopadzie, stając do rewanżu z Chrisem Weidmanem, ale kontuzje pokrzyżowały mu plany.
Dla Thiago Santosa wiktoria z Janem Błachowiczem była czwartą z rzędu – i Brazylijczyk nie ukrywa, że celuje teraz w starcie o pas mistrzowski ze zwycięzcą szykowanej na UFC 235 konfrontacji Jona Jonesa z Anthonym Smithem.
*****
HAHAHA
Bisping cię ciołku uśpił.
Santos zabije.