
Nieoczekiwany – kapitalny! – rywal dla Ilii Topurii na powrót do wagi lekkiej UFC? „Jeśli Makhachev zmieni wagę, ta walka jest możliwa”
Wygląda na to, że w kategorii lekkiej może niebawem dojść do uczciwego, kapitalnie zapowiadającego się eliminatora do walki o pas.
Telenowela w rozgrywce o najwyższe laury w kategorii lekkiej UFC trwa w najlepsze. Wedle najnowszych doniesień Ilia Topuria może skrzyżować rękawice z zupełnie nowym przeciwnikiem, z którym wcześniej nie był łączony.
Opuściwszy szeregi wagi piórkowej, El Matador celował w starcie o pas mistrzowski 155 funtów z Islamem Makhachevem. Jako jednak, że łypiący w kierunku pasa wagi półśredniej Dagestańczyk do pomysłu takiego zestawienia podszedł sceptycznie, wysyłając Gruzina do eliminatora, to ten upatrzył sobie Charlesa Oliveirę, publicznie zapraszając go w oktagonowe tany.
Brazylijczyk nie wyraził jednak zainteresowanie bitewnymi umizgami Gruzina. Jego celem pozostaje bowiem mistrzowski rewanż z Islamem Makhachevem lub – jeśli walka z Dagestańczykiem nie dojdzie do skutku – drugi pojedynek z Maxem Hollowayem.
Tymczasem w rosyjskich mediach – a konkretnie na stronach agencji prasowej TASS – pojawiły się doniesienia, wedle których ostatecznie Ilia Topuria może w kolejnej walce skrzyżować rękawice z… Armanem Tsarukyanem!
– Jeśli Makhachev zmieni wagę, możliwa jest walka z Tsarukyanem – twierdzi źródło agencji z obozu Gruzina.
Co ciekawe, w ostatnich tygodniach Topuria nie wykazywał żadnego zainteresowania starciem z Ormianinem. Stwierdził co prawda, że jest on mocnym zawodnikiem, ale jednocześnie zastrzegł, że póki co Ahalkalakets na takie starcie nie zasługuje.
Dotychczas na radarze Armana Tsarukyana – odsuniętego od gry o tron z uwagi na styczniową niedyspozycję przed niedoszłym ostatecznie rewanżem z Islamem Makhachevem – znajdowali się dwaj zawodnicy: Charles Oliveira oraz Justin Gaethje. Ahalkalakets wierzył, że pokonanie jednego z nich zapewni mu powrót do rajdu po pas.
Kilka dni temu Arman Tsarukuyan wyraził też gotowość na starcie z podskubującym go Paddym Pimblettem, o ile ten w sobotę na UFC 314 w Miami upora się z Michaelem Chandlerem.
Medialne swary Ormianina z Brytyjczykiem wykorzystał Mateusz Gamrot, który spróbował upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – wybatożył Baddy’ego, jednocześnie zwracając się do Ahalkalaketsa z apelem, by ten zaakceptował propozycję rewanżu. Arman póki co w żaden sposób na słowa Polaka nie zareagował.
Czy rzeczywiście coś jest na rzeczy w temacie potencjalnego starcia Topurii z Tsarukyanem? Tego póki co nie wiadomo. Mając jednak na uwadze, że do wieńczącej International Fight Week gali UFC 317 w Las Vegas pozostały tylko nieco ponad dwa miesiące, a tamże właśnie przymierzani są czołowi lekcy, to rozstrzygnięć możemy spodziewać się już wkrótce.
Poniżej analiza i typ na walkę Bryce’a Mitchella z Jeanem Silvą.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.