„Niektórzy myślą, że przypie*dolisz strzała i…” – Mateusz Gamrot zdradza, co najbardziej „wku*wia” go w temacie dopingu w MMA
Mateusz Gamrot zabrał głos na temat dopingu w MMA, nie ukrywając, że złości go lekkość, z jaką rzuca się oskarżenia w stronę zawodników.
Temat dopingu w zawodowym sporcie przewija się od zawsze – i nie inaczej jest oczywiście w przypadku MMA. Na tym najwyższym poziomie, w UFC, w ostatnich latach głównie z powodu piktogramów Jona Jonesa oraz Amerykańskiego Agencji Antydopingowej (USADA), polującej na stosujących niedozwolone substancje zawodników UFC.
Pod kuratelą USADA od roku znajduje się też były podwójny mistrz KSW Mateusz Gamrot, który podbija obecnie UFC. I właśnie temat dopingu w MMA – czy też szerzej w sporcie – przewinął się w podcaście Leśnodorski & Żurnalista, w którym Gamer wziął ostatnio udział…
– Doping to jest bardzo szeroki temat – powiedział Mateusz. – Niektórzy ludzie myślą, że, dobra, przypierdolisz strzała jakiegoś albo weźmiesz doping i nagle stajesz się potworem, monstrum.
– To nie jest tak. Jak weźmiesz, kurwa, jakiś steryd i będziesz siedział na dupie, to będziesz zwykłym grubasem i nic z tego nie będzie. Do każdej używki trzeba dodać dużo mocnej pracy.
– Nawet jak ktoś weźmie testosteron, to musi trenować, żeby jakoś wyglądać – ale do tego musi dołożyć dietę, do tego musi dołożyć trening.
Kudowianin przyznał natomiast, że zdecydowanie nie jest fanem swobody, z jaką rzuca się oskarżenia o stosowanie nielegalnego wspomagania pod adresem zawodników.
– Mnie na przykład wkurwia takie łatwe osądzanie – powiedział. – „O, ten na pewno wziął, bo ten wygląda tak” czy „kiedy, kurwa, zszedłeś?”. A kiedy ktoś miał jakieś papiery, że ktokolwiek wziął? Wiesz, o co chodzi.
– Jeżeli wywodzisz się ze sportu olimpijskiego – wielu się wywodzi, ja na przykład z zapasów – to od zawsze były kontrole dopingowe. Od młodzików, kadetów, juniorów – każde zawody międzynarodowe.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– To już masz we krwi, żeby ta rywalizacja była fair play i nie bierzesz tego, więc…
Wedle oficjalnych danych przedstawionych na stronie internetowej Amerykańskiej Agencji Antydopingowej, Mateusz Gamrot był jak dotychczas poddany ośmiu kontrolom antydopingowym. Wszystkie one dały wynik negatywny.
Gamer zasilił szeregi UFC w zeszłym roku, w debiucie niejednogłośnie przegrywając z Guramem Kutateladze. Po niepowodzeniu tym powrócił na zwycięskie tory, nokautując Scotta Hotlzmana, a ostatnio zaliczył drugą wygraną z rzędu, ekspresowo poddając zaprawionego w bojach Jeremy’ego Stephensa.
Do akcji nasz zawodnik chciałbym wrócić w listopadzie lub grudniu. Kilka tygodni temu zaprosił w oktagonowe tany Drewa Dobera, ale nie doczekał się odpowiedzi.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Gamrot żre jak wszyscy więc niech nie pierdoli bzdur że go dupsko od strzykaw nie boli. Jest super zawodnikiem ale wszyscy zawodnicy MMA w pewnym momencie muszą użyć sterydów chociażby do leczenia kontuzji bo po prostu nie da się walczyć parę razy w roku ciężkich wojen bez wspomagania.
Ciało się rozpadnie.