„Nie wiem, czy kiedykolwiek wróci” – TJ Dillashaw o problemach zdrowotnych Aljamaina Sterling i potencjalnej walce z Jose Aldo
Rozdający swego czasu karty w wadze koguciej UFC TJ Dillashaw wypowiedział się na temat mistrzowskiej rozgrywki w wadze koguciej i swojej kolejnej walki.
Pomimo iż w powrotnej walce pokonał Cory’ego Sandhagena, były dwukrotny mistrz wagi koguciej TJ Dillashaw nie otrzymał propozycji wejścia na zastępstwo do pojedynku z Petrem Yanem na UFC 267 po tym, jak z rewanżu z Rosjaninem wycofał się mistrz Aljamain Sterling.
Jak jednak przyznał w najnowszym wywiadzie udzielonym w The MMA Hour, w ogóle go to nie zdziwiło. Matchmakerzy UFC są bowiem świadomi, że dziewięć tygodni temu przeszedł operację uszkodzonego w zwycięskim starciu z Sandhagenem kolana, wobec czego nie wznowił jeszcze treningów z pełnym obciążeniem. Jak zdradził, uszkodził w kolanie i pozrywał wszystko, co dało się pozrywać – poza więzadłem krzyżowym.
Killashaw wierzy natomiast, że kolejną walkę – celuje w powrót do oktagonu w marcu lub kwietniu – stoczy o pas mistrzowski. Mając na uwadze, że na szali boju Yana z Sandhagenem znajdzie się tymczasowy pas mistrzowski, a do walki ze zwycięzcą przymierza się Sterling, wiara ta Dillashawa może wydawać się bezpodstawna, ale…
– Jeśli mam być szczery, to nie wiem, czy Aljo kiedykolwiek powróci – powiedział TJ. – To, co zrobił, było szalone. Na jego miejscu najpierw bym się zajął walką. Moi trenerzy, mój trener przygotowania fizycznego i trener zapasów, który sprzedaje narzędzia medyczne związane z szyją, uważają, że już nigdy nie wróci.
– Uważam, że po prostu trzyma się tego pasa tak długo, jak tylko może. Miałem wrażenie już wcześniej, że się wycofa, więc nie byłem zaskoczony. Idę o zakład, że ma problem z uszkodzeniem nerwu. Ma problem z wieloma rzeczami. Takie urazy szyi i to, co z tym zrobił, to nic dobrego. Zobaczymy. Mogę się kompletnie mylić, ale nie wiem, czy kiedykolwiek powróci.
Innymi słowy, Dillashaw uważa, że decyzja Sterling o pójściu pod nóż po zdobyciu pasa mistrzowskiego w starciu z Yanem była kompletnie chybiona.
– Jesteś na szczycie – powiedział. – Jesteś mistrzem. Tak, wiem, zdobył ten pas, jak zdobył, ale jednak zaczynasz w końcu zarabiać mistrzowskie pieniądze. Przed tobą duże walki. Wykorzystaj to, póki możesz. Nie rób teraz operacji szyi.
– Rozumiem, że ma problem, że ma kontuzje. Borykałem się z dwoma rozwalonymi ramionami, gdy byłem mistrzem, ale nie robiłem rocznej przerwy. Czekały na mnie duże wypłaty.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Pomimo iż 35-latek nastawia się obecnie wyłącznie na walkę mistrzowską, to zapytany o potencjalne starcie z Jose Aldo – jeśli Brazylijczyk pokona w grudniu Robe Fonta – Killashaw w odrobinę zawoalowany sposób dał jednak do zrozumienia, że pochyliłbym się nad tematem.
– Z tego, co mi powiedziano, kolejną walkę toczę o pas – powiedział. – Bez względu na to, kiedy do niej dojdzie. Takie mam więc teraz nastawienie, ale… Cholera, to Jose Aldo.
– Jose Aldo to legenda. Trudno nie zadumać się nad taką walką, gdyby została zaproponowana. Ale walczę teraz o pas, tak mnie zapewniono.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.