Nie walczył od prawie roku – co dalej z Michaelem Chandlerem? „Jeśli zacznie się denerwować, na pewno coś dla niego wymyślimy”
Frontman UFC Dana White zapewnił, że zorganizuje walkę Michaelowi Chandlerowi, jeśli ten zniecierpliwi się oczekiwaniem na Conora McGregora.
Niedługo minie rok od ostatniej walki Michaela Chandlera, który pomimo bilansu 2-3 w oktagonie UFC okupuje 5. miejsce w rankingu wagi lekkiej.
Iron zasilił szeregi amerykańskiego giganta w 2020 roku, w debiucie, do której doszło w styczniu następnego roku, demolując Dana Hookera. Utorował sobie tym samym drogę do walki u pas, ulegając jednak przez techniczny nokaut Charlesowi Oliveirze. Później dał mocną bijatykę z Justinem Gaethje, ale ponownie skończył na tarczy.
W maju zeszłego roku powrócił na zwycięskie tory, spektakularnie nokautując Tony’ego Fergusona. W listopadzie doznał jednak kolejnej porażki, ulegając przez podanie w trzeciej rundzie Dustinowi Poirierowi.
Na początku tego roku Michael Chandler wziął udział w The Ultimate Fighter, stając do trenerskiej rywalizacji z Conorem McGregorem. Jej finałem miało być amerykańsko-irlandzkie starcie w oktagonie, ale nadal nie doszło do jego materializacji.
Czy w końcu Chandler i McGregor skrzyżują rękawice? Co dalej z byłym mistrzem Bellatora? O tym opowiedział podczas konferencji prasowej po gali Contender Series sternik UFC Dana White.
– W tej chwili nie mam żadnych wieści w temacie żadnego z tych gości – powiedział. – Już od jakiegoś czasu powtarzam, że Conor będzie walczył w przyszłym roku.
– Jeśli Chandler zacznie się denerwować, na pewno coś dla niego wymyślimy. Chandler ma jednak furę pieniędzy. Spędza czas z rodziną. Jeśli pojawi się odpowiedni moment na walkę z Conorem, to jestem pewien, że właśnie jej chce. Oczywiście nie mówię w jego imieniu, tylko przedstawiam swoje przypuszczenia.
W przeszłości Iron był wielokrotnie wyzywany do walki przez innych zawodników – chociażby Mateusza Gamrota czy Armana Tsarukyana, ale w nieszczególnie zawoalowany sposób dawał do zrozumienia, że tego rodzaju walki z młodymi-gniewnymi, a nieszczególnie jeszcze rozpoznawalnymi przeciwnikami kompletnie go nie interesują.
Cała rozmowa z Daną Whitem poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
