„Nie przejmuję się szczególnie jego obaleniami” – Dustin Poirier nie zamierza popełnić błędu Conora McGregora w walce Khabibem Nurmagomedovem
Dustin Poirier zapowiada nie tylko zadanie Khabibowi Nurmagomedovowi pierwszej w karierze porażki, ale dokonanie tego przed czasem.
Już 7 września w Abu Zabi tymczasowy mistrz wagi lekkiej Dustin Poirier stanie do najważniejszej walki w swojej sportowej karierze, w ramach gali UFC 242 krzyżując rękawice z niepokonanym Khabibem Nurmagomedovem.
Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Nate’a Diaza
Amerykanin jest nie tylko przekonany, że jest w stanie zadać Dagestańczykowi pierwszą w karierze porażkę, ale też, że może go skończyć.
Mogę też poddać Khabiba, ale czuję, że po prostu go skończę. Nie wiem, jak do tego dojdzie. Albo go znokautuję, albo go poddam.
– powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com Luizjańczyk.
Zamierzam skończyć Khabiba Nurmagomedova.
Do Abu Zabi reprezentant American Top Team zawita na dziewięć dni przed galą, wierząc, że taki okres wystarczy na pełną aklimatyzację. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik – ma na miejscu mieszkanie, samochód, będzie z nim dietetyk i sztab trenerski.
Stoję przed szansą, żeby zapisać się na kartach historii, dokonać czegoś, czego nigdy wcześniej nie dokonano.
– powiedział Amerykanin.
Jestem podekscytowany tą szansą, dzięki której mogę pokazać światu, jak wielki jestem na największej możliwej scenie, unifikując pasy. Napisanie historii – o to w tym wszystkim chodzi.
Po przegranej walce z Dagestańskim Orłem Conor McGregor winę za niepowodzenie zrzucał – obok kontuzjowanej jakoby stopy – na swoje zbyt zachowawcze podejście do walki. Twierdził, że tak bardzo skupił się na zapasach Dagestańczyka, że nie walczył po swojemu, nie był tak agresywny jak zazwyczaj. Takiego błędu nie zamierza popełnić Dustin Poirier.
To wielkie niebezpieczeństwo.
– powiedział o obaleniach Khabiba Dustin.
Nie chcę, żeby gość znalazł się na górze, wygrywając w ten sposób rundy. Mamy ich tylko pięć. Jeśli pozwolisz, żeby gość leżał na tobie przez trzy, musisz go potem skończyć. Nie tak spróbuję to więc rozegrać.
Nie przejmuję się szczególnie jego obaleniami. Muszę go po prostu zranić. To był kluczowy element podczas tego obozu przygotowawczego. Zdobywanie dogodnych pozycji do wygrywania rund i całej walki. Trzymanie się z dala od ogrodzenia. Wracanie na nogi z parteru. Jednocześnie jednak muszę robić to, co robiłem dotychczas – ranić ludzi.
*****
Plan dobry ! Droga daleka