„Nie przejdzie na emeryturę” – Błachowicz reaguje na zwakowanie pasa przez Jonesa i chaos w wadze półciężkiej
Nieukrywający od kilku miesięcy mistrzowskich aspiracji Jan Błachowicz nie wierzy, że Jon Jones odejdzie ze sportu.
Gdy w lutym brutalnie rozprawił się w rewanżu z Coreyem Andersonem, kładąc wówczas sportowe i medialne fundamenty pod mistrzowską konfrontację z Jonem Jonesem, wydawało się, że Jan Błachowicz znalazł się w świetnym położeniu.
Tymczasem niespełna cztery miesiące później sytuacja w rozgrywce mistrzowskiej w kategorii półciężkiej wydaje się niezwykle zagmatwana. Niezadowolony ze swojej gaży Bones znajduje się bowiem w ostrym konflikcie z Daną Whitem, a kilka dni temu ogłosił nawet w mediach społecznościowych zwakowanie pasa mistrzowskiego.
Jan Błachowicz podchodzi jednak do tych medialnych wygibasów Amerykanina z pewną rezerwą…
– Jestem już trochę zmęczony tą sytuacją – powiedział Polak w rozmowie z MMAFighting.com. – Po prostu czekam. On nigdzie się nie wybiera. Nie przejdzie na emeryturę. Myślę, że gra, aby zarobić więcej. Zobaczymy, jak postąpi UFC. Po prostu czekam na kolejnych ruch UFC. Tyle.
– Jeśli jednak zakończy karierę, mam nadzieję, że w kolejnej walce będę bił się o pas z Dominickiem Reyesem. To opcja numer dwa, jeśli skończy, w co jednak nie wierzę. Nadal na niego czekam.
Polski zawodnik stwierdził, że rozumie podejście Jonesa. Wie, że każdy walczy, jak może o jak najlepsze wynagrodzenie. Nie ma jednocześnie wątpliwości, że medialny teatr mistrza to jedynie element negocjacji.
– Nie wierzę, że skończy – stwierdził Błachowicz. – Jeśli tak by się stało, Dominick Reyes to dla mnie idealny rywal.
– Jeśli tylko walka będzie o pas, jestem na nią gotowy. To też byłoby dobre starcie. Moja następna walka będzie o pas. Nie wiem, kto będzie moim rywalem, nie wiem, kiedy do niej dojdzie, ale moja następna walka będzie o pas.
Rozpędzony serią trzech zwycięstw i mogący pochwalić się siedmioma wiktoriami w ostatnich ośmiu występach Polak nie ukrywa, że liczy na to, że UFC przejmie inicjatywę i znajdzie rozwiązanie bałaganu.
– Mam wszystkie e-maile i moja następna walka będzie o pas – powtórzył. – Czekam tylko na datę, gdy rządy otworzą granice, żeby następnego dnia lecieć do Stanów Zjednoczonych. Czekam.
– Jestem tym zmęczony. Zmęczony czekaniem, ale jeśli trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, w porządku. Wiem, jak przetrwać te kilka miesięcy na oczekiwaniu. Wierzę jednak, że nie zrobią rewanżu Jonesa z Reyesem. Wierzę, że będę kolejnym przeciwnikiem Jona Jonesa albo Dominicka Reyesa w walce o pas.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Reyes vs. Jan o pas mistrzowski” – Jon Jones poinformował o zwakowaniu tytułu mistrzowskiego