Nie podziela powszechnego entuzjazmu! „Powinien był zostać w UFC” – Conor McGregor wskazał największy problem Francisa Ngannou w PFL
Conor McGregor nie ma wątpliwości – uważa, że były już mistrz wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou powinien był pozostać pod sztandarem amerykańskiego giganta.
Cała wroga Danie White’owi i spółce branża kilka dni temu celebrowała podpisanie kontraktu z PFL przez byłego mistrza wagi ciężkiej UFC Francisa Ngannou.
Kontrakt ten został ochrzczony mianem przełomowego, stanowiąc jakoby nowe rozdanie w relacjach na linii zawodnik – organizacja. Zachwytów nad zaradnością Kameruńczyka nie było końca. Szczegóły umowy przedstawiliśmy tutaj.
Jednym z największym apologetów biznesowych poczynań Predatora był najbardziej znany dziennikarz MMA Ariel Helwani, od kilku lat zdecydowanie niepałający sympatią do Dany White’a i niemarnujący żadnej, najmniejszej nawet, okazji, aby pognębić go medialnie. I właśnie tenże kanadyjski dziennikarz zapytał właśnie o Francisa Ngannou Conora McGregora. Irlandczyk postawił jednak sprawę jasno…
– Po pierwsze, cieszę się, że Francis jest zadowolony – powiedział Conor. – Zrobił swoje, trzymał się swoich postanowień.
– Nadal jednak uważam, że powinieneś był dojść do jakiegoś porozumienia z Ultimate Fighting Championship. Z kim on będzie teraz walczył? Kto przyciągnie uwagę szerszej publiki? Z kim będzie walczył?
– Nie istnieje teraz żadne zestawienie, które mógłbym sobie wyobrazić i które okazałoby się czymś dużym.
Helwani próbował ratować sytuację. Zauważył, że może w ciągu roku – bo debiut Kameruńczyka w formule MMA PFL jest planowany dopiero na połowę 2024 roku – uda się wykreować jakiegoś odpowiedniego przeciwnika. Zwrócił uwagę, że gwarantowane $2 miliony dla rywala Predatora mogą skusić atrakcyjnych marketingowo rywali, którym skończy się kontrakt w innej organizacji.
– Tak, to jest na pewno godne pochwały – przytaknął McGregor. – Cieszę się jego sukcesem, ale… Po prostu nie widzę żadnego szumu medialnego związanego z tym ogłoszeniem. Nie widzę dla niego żadnego nazwiska, które poderwałoby mnie z krzesła. Nie widzę tego.
A może walka z Tysonem Furym – nie dawał za wygraną Helwani.
– Nie widzę tego – skwitował Irlandczyk. – Kompletnie. Uważam, że jest zbyt wiele lepszych walk dostępnych dla bokserów… Waga ciężka jest teraz w rozkwicie! Jest tyle możliwych walk.
– (Francis) prawdopodobnie będzie miał tylko jedną szansę. Prawdopodobnie dostanie tylko jedną walkę w boksie. I co potem? Co będzie potem?
Irlandczyk stwierdził, że niedawno miał okazję spotkać Kameruńczyka, podkreślając, że jest on w świetnej formie.
– Po prostu nie widzę dla niego żadnego nazwiska – powiedział. – Nie widzę żadnego nazwiska, które porwałoby tłumy. Po prostu tego nie widzę. No kto miałby to być?
– Życzę mu dobrze, cieszę się z jego sukcesu, ale powinien był zostać. Powinien był zostać. Ale w UFC też są uparciuchy, więc… Najlepszego dla niego.
Co zaś tyczy się Conora McGregora, to zapewnił on, że do walki z Michaelem Chandlerem dojdzie przed końcem tego roku.
Poniżej cała rozmowa.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.