„Nie odrobił lekcji” – Mamed Khalidov opowiedział, w jaki sposób Adrian Bartosiński „połknął haczyk” na KSW 100
Mamed Khalidov opowiedział, w jaki sposób wyprowadził na manowce Adriana Bartosińskiego podczas gali KSW 100 w Gliwicach.
Nie milkną echa kapitalnej gali KSW 100, którą zwieńczyło w Gliwicach starcie Mameda Khalidova z Adrianem Bartosińskim. Goszcząc w najnowszej odsłonie magazynu Koloseum, prowadzonego przez Łukasza Jurkowskiego i Pawła Wyrobka, reprezentant Arrachionu wziął pod lupę taktyczne aspekty walki z Bartosem.
Pierwsza runda pojedynku należała do Adriana, który przewrócił Mameda, utrzymując go do końca na plecach – dobrze go kontrolował, okolicznościowo zrzucając z góry uderzenia.
– Absolutnie nie czaiłem się i nie stałem tak, żeby bronić obaleń – powiedział o swoim planie na walkę Mamed. – Walczyłem rękami, nogami, biłem i absolutnie nie miałem respektu do tego, aby bać się obaleń – bo zawsze tak walczę. Nie będę ustawiał się tak, żeby się bronić.
– Jak powiedziałem przed walką i jedyne, co powiedziałem: będziemy robić MMA. Będzie parter, będę też klatkę wycierał plecami, nie ma problemu. Robimy pełne MMA.
– Szczerze powiem, zależało mi na tym, żeby go skończyć. Zapytano go na konferencji prasowej i powiedział, że chce mi zrobić gorszą krzywdę niż Soldić. Zapytałem, jaką, co zrobisz? Stwierdził, że mnie podda. Powiedziałem, że ok, a już w głowie miałem swój plan.
W drugiej odsłonie Bartosiński ponownie sfinalizował obalenie, ale tym razem Khalidov szybko utorował sobie drogę z powrotem na nogi. Bartos wywierał co prawda sporą presję, ale w jednej z akcji stracił równowagę, lądując na plecach. Mamed rzucił się za nim, w kotle zachodząc rywalowi za plecy, skąd zapiął ciasną balachę, zmuszając Adriana do poddania walki.
Który moment Khalidov uznaje za kluczowy? Kiedy poczuł, że przejmuje stery walki?
– W pierwszej rundzie chłopaki krzyczeli „wstawaj”, ale ja czułem, że układa się bardzo mocno – powiedział. – Chciał mnie znokautować, jego dominacja… Niestety, wcześniej już to mówiłem, ale nie odrobił lekcji. Może ktoś wysuwać jakieś tam tezy, ale to ja tam byłem i ja wiem, co miałem w głowie.
– Całe życie walczyłem tak, że byłem na plecach, w różnych sytuacjach, i szukałem momentu. Niestety on połknął ten haczyk. Poszedł w to. Jego pewność siebie rosła, gdy leżałem jak flak na dole. Jego pewność rosła cały czas i dlatego się śmiałem. Tak, jak jest, mogę powiedzieć teraz. Czułem jego pewność, jak ona rośnie, mentalnie, jest silniejszy. Dlatego nie wstawałem w pierwszej rundzie. Wstałbym w każdej chwili, kiedy bym chciał. Chciałem spróbować go skończyć z dołu. Nie udało się z dołu, to poczekałem do końca tej rundy i zaczęliśmy od nowa.
– W momencie, gdy trzeba było wstawać, wstawałem. Nadarzyła się okazja i to wykorzystałem. I tyle.
Mamed Khalidov ogłosił po walce, że robi sobie roczną przerwę od startów, nie wykluczając też jednak zawieszenie rękawic na kołku.
Cały program poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.