„Nie mam żadnych wymówek” – Marcin Tybura przerywa ciszę po klęsce w Vancouver
Marcin Tybura zabrał po raz pierwszy głos publicznie po porażce przez nokaut z Augusto Sakaiem podczas sobotniej gali UFC w Vancouver.
Marcin Tybura nie będzie miło wspominał sobotniego wieczoru w Vancouver. W wyróżnionej walce karty wstępnej gali UFC on ESPN+ 16 polski ciężki przegrał bowiem przez nokaut w ledwie 59 sekund z Augusto Sakaiem.
Trzy dni po gali uniejowianin zabrał po raz pierwszy głos w mediach na temat nieudanego występu.
Nie mam żadnych wymówek, obóz przygotowawczy był świetny, czułem się naprawdę dobrze w tygodniu poprzedzającym galę. Mój występ był natomiast najgorszy. Nie wiem jeszcze, jaka będzie przyszłość. Teraz jadę do Las Vegas, aby przeprowadzić kilka testów w Instytucie Sportowym UFC. Dziękuję wszystkim, którzy ciężko pracowali podczas przygotowań oraz dziękuję za wsparcie.
Dla uniejowianina porażka w Kanadzie jest już czwartą w ostatnich pięciu występach, w tym trzecią przez nokaut. Bilans walk w oktagonie walczącego pod flagą UFC od 2016 roku Tybura wynosi obecnie 4-5.
Nieudanym występem w Vancouver 33-latek przypłacił też utratę miejsca w czołowej piętnastce rankingu kategorii ciężkiej, gdzie przebywał nieprzerwanie od ponad dwóch lat.
*****
Marcinek jeszcze chce skorzystać z instytutu UFC póki nie wyleciał z listy zawodników.
To pewnie była jego ostatnia walka nie ?
Jest to wielce prawdopodobne.Teraz ten instytut to musztarda po obiedzie. Chyba że Tybur markuje przed UFC , że chce zrobić jakiś ruch ze swoją formą (przetrenowanie bla bla bla). Według mojej opinii jest już pozamiatane.