KSWPolskie MMA

„Nie macie jaj, hejterzy” – Damian Janikowski ostro o krytykach zestawienia Kołecki vs. Szostak, sugeruje, że Kołecki „ucieka” przed rewanżem

Damian Janikowski nie zdzierżył – nie zostawił suchej nitki na krytykach walki Szymona Kołeckiego z Akopem Szostakiem, sugerując też, że ten pierwszy miga się od rewanżu.

Dzisiejsze oficjalne ogłoszenie walki wieczoru lipcowej gali KSW 62 pomiędzy Szymonem Kołeckim i Akopem Szostakiem nie spotkało się z miłym odbiorem ze strony fanów w mediach społecznościowych.

Zdaniem wielu pojedynek ten ze sportowego punktu widzenia nie ma żadnego sensu, bo obaj zawodnicy są na zupełnie innym poziomie.

Pod wpisem KSW na Instagramie solidarność ze swoim klubowym kolegą z WCA Fight Team wyraził były rywal Szymona Kołeckiego Damian Janikowski, publikując krótkie #TeamAkopSzostak. W odpowiedzi pod adresem wrocławianina pojawiło się kilka mniej lub bardziej nieprzychylnych mu wpisów.

W końcu brązowy medalista olimpijski w zapasach w stylu klasycznym nie zdzierżył…

– Mam gdzieś, co mówicie i jak piszecie – odpowiedział w komentarzach Damian. – To normalne, że trzymam kciuku za Akopa Szostaka, bo to mój kolega. Po drugie jesteśmy z jednego klubu. Wy komentujący jesteście słabi, nie macie jaj. Hejterzy. Pierd*** tylko w Internecie.

Na tym nie koniec, bo Janikowski zasugerował, że Kołecki „ucieka” przed rewanżem.

– Kołecki biznesmen, wie, jak zarobić kasę. Wygrywa walki, chwała mu za to. Taki kot sportowiec i wojownik, a ucieka od tematu rewanżu.

– Mniejsza o to. Akop, jaki by nie był, podejmuje się walk. Trenuje mocno codziennie z najlepszymi w klubie, pomimo wielu porażek i dyskryminacji. Ma jaj i też wie, za co to robi. I mam nadzieję, że w końcu pokaże to, co umie i nabije guza Szymonowi.

Damian Janikowski i Szymon Kołecki skrzyżowali rękawice w grudniu 2019 roku. Janikowski szczególnie w pierwszej rundzie miał dobre momenty, ale ostatecznie przegrał w drugiej przez techniczny nokaut.

Od czasu tamtej porażki Damian Janikowski stoczył dwa pojedynki, oba zwyciężając. W październiku zeszłego roku niejednogłośnie wypunktował Andreasa Gustafssona, a w marcu tego ubił Jasona Radcliffe’a.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button